Piłkarze Sevilli tylko zremisowali na wyjeździe ze Sportingiem Gijon 1:1 (1:1) w 10. kolejce Primera Division i nie wykorzystali okazji do awansu na pierwsze miejsce w tabeli.
– Przerwaliśmy fatalną wyjazdową passę, ale to nie znaczy, że problem znikł – mówił Jorge Sampaoli przed starciem w Gijon. Wcześniej jego zawodnicy wygrali na wyjeździe z Leganes 3:2 i było to ich pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w La Liga od 23 spotkań.
W sobotę stare demony powróciły. Goście już w 4. minucie strzelili gola (trafił Luciano Vietto po świetnym podaniu z głębi pola), ale po 20. minutach i ładnej bramce Moia Gomeza było już 1:1. Taki wynik utrzymał się już do końca, chociaż Sevilla miała jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia bramki.
Remis oznacza, że zespół Sampaoliego pozostał na drugim miejscu w tabeli, ale może je stracić jeśli Atletico i Barcelona wygrają swoje piątkowe mecze (odpowiednio z Granadą i Malagą).