{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Niespodzianka w finale. Cibulkova pokonała Kerber

Dominika Cibulkova pokonała 6:3, 6:4 Angelique Kerber w finale WTA Finals w Singapurze. To największy sukces w karierze Słowaczki, która debiutowała w tym turnieju, a z grupy wyszła m.in. dzięki swojej niedzielnej rywalce.
Cibulkova w fantastycznym stylu rozpoczęła mecz. Grała agresywnie, mocnymi uderzeniami zmuszała rywalkę do biegania po całym korcie.
Mimo że Kerber potrafi świetnie bronić, to przy zagraniach Słowaczki często nie miała szans. Zaczęła od prowadzenia 3:0.
Później Niemka wygrała dwa gemy i wydawało się, że opanowała sytuację. Tak się jednak nie stało. W kolejnych gemach znów górą była świetnie grająca Cibulkova. W pierwszym secie zwyciężyła do trzech.
W przerwie interweniował trener liderki światowego rankingu Torben Beltz, ale jego rady na niewiele się zdały. Przy stanie 3:3 Kerber dała się przełamać.
To kompletnie ją rozregulowało i sprawiło, że zaczęła popełniać masę błędów. Słowaczka natomiast do samego końca była zmobilizowana, grała z gracją, precyzją i zwyciężyła zasłużenie.
Przy stanie 5:4 wytrzymała presję i po gemie stojącym na fenomenalnym poziomie wygrała drugą partię do czterech.
Co ciekawe, Cibulkova awansowała z grupy tylko z jednym zwycięstwem. W ostatniej serii gier pokonała Simonę Halep, ale musiała liczyć też na zwycięstwo Kerber z Madison Keys. Niemka wygrała i tym samym utorowała drogę do końcowego triumfu Słowaczce.