– Siatkówka była dla mnie azylem. Wchodziłem na boisko i czułem się szczęśliwy. Musisz tę przestrzeń konsekwentnie poszerzać. Najpierw pół godziny, godzinę, potem cały dzień. Powoli wyzwalasz się – powiedział Karol Kłos, który wspiera Szlachetną Paczkę.