| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Milan Simojlović nie jest już trenerem beniaminka PlusLigi Espadonu Szczecin. Serb zrezygnował ze stanowiska po porażce zespołu z zamykającym dotychczas tabelę BBTS Bielsko-Biała.
W kolejnym meczu PlusLigi, w najbliższy wtorek, gdy Espadon będzie podejmował Effectora Kielce, drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Simojlovicia Michał Gogol.
W związku z rezygnacją trenera pierwszego zespołu władze klubu opublikowały komunikat, w którym czytamy m.in.: "Zarząd klubu Espadon Szczecin wyraża wdzięczność Milanowi za ogrom pracy, jaki włożył w rozwój drużyny od momentu swojego pojawienia się w klubie. W ubiegłym roku Serb przejął obowiązki pierwszego trenera w bardzo trudnych warunkach, doskonale wywiązał się ze swoich zadań i był jednym z architektów awansu zespołu do Plus Ligi, czym na trwałe zapisał się w historii naszego klubu. Gdyby nie jego zaangażowanie, pasja i umiejętności, drużynie nie udałoby się zająć miejsca gwarantującego starania o przyjęcie do grona uczestników PlusLigi".
Już miesiąc wcześniej, gdy szczeciński zespół nie potrafił wygrać żadnego meczu ligowego, w mediach pojawiły się informacje, że klub poszukuje następcy Simojlovicia. Wówczas zarząd Espadonu wsparł szkoleniowca, zapewniając, że żadnych zmian nie będzie.
– Zaufaliśmy konkretnym osobom i konkretnym siatkarzom i nadal jesteśmy przekonani, że posiadają oni umiejętności na wygrywanie meczów w obecnym sezonie. Nie szukamy łatwych rozwiązań i nie podejmujemy decyzji pod wpływem chwili i ze względu na spotykające nas problemy – mówili wówczas działacze Espadonu.
Simojlović samodzielnie przejął drużynę Espadonu w grudniu 2015 r. po śmierci Dejana Brdjovicia, któremu wcześniej asystował na ławce trenerskiej w Szczecinie. W 1. lidze prowadzony przez niego zespół zajął trzecie miejsce, dające uprawnienia do ubiegania się o awans do Plus Ligi. Dla 35-letniego Serba Espadon był pierwszą drużyną, jaką poprowadził jako pierwszy trener.