W czwartek w Oberstdorfie rozpocznie się 65. Turniej Czterech Skoczni. Główny faworyt do zwycięstwa to rzecz jasna lider Pucharu Świata Domen Prevc, ale zdaniem ekspertów jednym z tych, którzy mogą pokrzyżować plany Słoweńcowi, jest Kamil Stoch. Transmisje z zawodów w TVP1.
Stoch co prawda z powodu przeziębienia nie wziął udziału w poniedziałkowych mistrzostwach Polski w Zakopanem, ale zdaniem Adama Małysza, dyrektora PZN ds. skoków i kombinacji norweskiej, jego występ w Turnieju Czterech Skoczni nie jest zagrożony. – Kamil jest w naprawdę dobrej formie – zaznaczył były znakomity zawodnik.
Zimę dwukrotny mistrz olimpijski rozpoczął od lokat w trzeciej
dziesiątce zawodów w Kuusamo, ale potem było już znacznie lepiej.
Wygrana w Lillehammer, druga pozycja w Engelbergu i w efekcie awans na
czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Nic więc zatem dziwnego,
że Polaka wymienia się jako jednego z głównych faworytów TCS.
"Mistrz
olimpijski z Soczi wraca do naprawdę dobrego skakania. Mimo drobnych
problemów na początku zimy tuż przed startem TCS Polak prezentował się
znakomicie. Jest szansa, że Stoch pójdzie śladem Adama Małysza, który wygrał
turniej w sezonie 2000/2001. Kamil, podobnie jak reszta polskiej
drużyny, odżył pod wodzą nowego trenera Stefana Horngachera" – napisali
fachowcy oficjalnej strony FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska).
Wspomniani
eksperci większe szanse na triumf w TCS dają tylko dwóm zawodnikom – to
lider PŚ Domen Prevc oraz wicelider Daniel-Andre Tande. Słoweniec mimo
wybitnej formy do prestiżowych zmagań podchodzi z zimną głową.
–
Wszystkie cztery obiekty są dla mnie takie same, nie widzę żadnych
różnic. Do zmagań podchodzę zrelaksowany, naprawdę nie widzę powodów, by
czymkolwiek się martwić. Turniej Czterech Skoczni znaczy dla
mnie tylko tyle, że w krótkim czasie rozegrane zostaną cztery konkursy –
skomentował Prevc.
Wśród ośmiu głównych faworytów do triumfu
wymieniono także Stefana Krafta, Michaela Hayboecka, Severina Freunda,
Petera Prevca oraz Markusa Eisenbichlera.
"Nie można zapominać o
Manuelu Fettnerze, Andreasie Koflerze oraz Polakach: Macieju Kocie,
Dawidzie Kubackim i Piotrze Żyle. W sezonie 2013/2014 po tytuł sięgnął
przecież Thomas Diethart, na którego nikt nie stawiał. I to właśnie
sprawia, że Turniej Czterech Skoczni to wyjątkowe zawody" – dodali
eksperci FIS.
Następne