{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Radwańska zaczyna sezon. Cel bez zmian

Agnieszka Radwańska w poniedziałek rano rozpocznie sezon od starcia z Chinką Ying-Ying Duan. Polka przed rokiem wygrała turniej w Shenzhen i w tym też będzie jedną z głównych faworytek do końcowego triumfu. Transmisja od ok. 9:00 w TVP Sport i SPORT.TVP.PL.
Quiz: sprawdź, czy znasz rywalki Agnieszki Radwańskiej
Radwańska poprzedni sezon rozpoczęła w wielkim stylu – w sumie wygrała dziesięć spotkań z rzędu. Polka triumfowała w Shenzhen, a w Australian Open dotarła do półfinału. Teraz przed wielkoszlemowymi zmaganiami w Melbourne zobaczymy ją w Chinach oraz w Sydney. Co ciekawe, Radwańska po raz pierwszy od dłuższego czasu trenowała tylko w Polsce, a za przygotowanie fizyczne odpowiadał Remigiusz Rzepka, który znany jest ze współpracy z reprezentacją Polski w piłce nożnej.
I choć trener Tomasz Wiktorowski narzekał m.in. na pogodę, to ogólnie uznał decyzję o pozostaniu w kraju za dobrą.
– Wirusy niestety szaleją. Wolałbym, żeby mróz chwycił i potrzymał trochę dłużej. Temperatura w okolicach zera i balansowanie między ujemną i dodatnią to najgorsze warunki, zwłaszcza do przeprowadzenia ciężkiego treningu. Ale nie narzekam, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak będzie. Od paru lat nie mamy w kraju prawdziwej zimy w tym okresie. Z drugiej strony pozostanie w domu, w gronie rodziny i przyjaciół ma swoje plusy dla zawodnika, który podróżuje praktycznie przez cały rok i często zmienia strefy czasowe. W pewnym momencie ma się tego po prostu dosyć – przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Pierwsza tegoroczna rywalka krakowianki, 104. w rankingu WTA Duan, problemów raczej nie powinna jej sprawić, ale w stawce są także Simona Halep, Johanna Konta oraz Timea Bacsinszky. Głównym celem jest jednak, zresztą jak co roku, triumf w Wielkim Szlemie.
– W przypadku Agnieszki zwraca się na to dużą uwagę, bo jeszcze takiego turnieju nie wygrała. Ale spokojnie, moim zdaniem wygra i mam nadzieję, że będzie to w 2017 roku. Mamy mnóstwo przykładów z niedalekiej przeszłości, że można zdobyć swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy będąc starszym niż Aga obecnie – dodał Wiktorowski.

Po Shenzhen, Sydney
i Melbourne Radwańska poleci na turnieje do Dubaju i Doha. Najwięcej
pracy czeka Polkę w okolicach ulubionego Wimbledonu.
– Wszystkie
zawodniczki, które kończą sezon w pierwszej dziesiątce, są zobligowane
do gry w wielu turniejach. Pole manewru jest bardzo ograniczone.
Wszystko rozbija się o dwie-trzy imprezy w lecie. Wybiera się je w
zależności od tego, jak poszło na kortach ziemnych. Chcemy odpowiednio
przygotować się do Wimbledonu i właśnie wtedy grać więcej – zaznaczył w
rozmowie ze SPORT.TVP.PL Dawid Celt, sparingpartner krakowianki.
Radwańska
dwa razy w karierze zaczynała sezon od wygranego turnieju – przed
rokiem oraz w 2013 w Auckland. Nigdy jednak Polce nie udało się obronić
tytułu. Być może w Shenzhen to się zmieni...