| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Lech Poznań z nowym piłkarzem Mihaiem Radutem rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej. Już w pierwszym dniu po urlopach poznaniacy trenowali dwukrotnie. W najbliższą sobotę zagrają pierwszy sparing z trzecioligowym Sokołem Kleczew.
Na pierwszych porannych zajęciach zabrakło m.in. trenera Nenada Bjelicy, który wracając do Poznania utknął na trasie z powodu trudnych warunków atmosferycznych i trochę się spóźnił. Trening poprowadzili jego asystenci Rene Poms i Martin Mayer. Po południu piłkarze pracowali już pod okiem Chorwata.
Szkoleniowiec przyznał, że niezbyt sprzyjająca aura to rzecz całkiem normalna w zimowym okresie przygotowań.
– Nie możemy nic zmienić – ani pogody, ani terminarza ligi. Dla mnie zimowe przygotowania to rzecz całkiem normalna. Wprawdzie, gdy pracowałem we Włoszech, nie mieliśmy przerwy zimowej, ale w Austrii to wyglądało dokładnie tak samo, jak w Polsce. Musimy zaadaptować się do tej pogody i jak najwięcej "wyciągnąć" z pierwszych dziesięciu dni, zanim wyjedziemy na zgrupowanie na Cypr. Tam na pewno będziemy mieli już znacznie lepsze warunki – powiedział Bjelica.
Nie wszyscy zawodnicy byli do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Drobne urazy i dolegliwości wykluczyły Szymona Pawłowskiego, Marcina Robaka, a Tomasz Kędziora jest chory i dołączy do zespołu za kilka dni. Nie było też piłkarzy wypożyczonych do innych klubów – Dariusza Formelli (Arka Gdynia), Kamila Jóźwiaka (GKS Katowice) oraz Roberta Gumnego (Podbeskidzie Bielsko-Biała). Z klubem jeszcze przed świętami pożegnał się Paulus Arajuuri. Fin już latem ubiegłego roku podpisał kontrakt z Broendby Kopenhaga, który obowiązuje od 1 stycznia.
Trenował natomiast pozyskany przed kilkoma dniami nowy nabytek – Rumun Mihai Radut. 26-letni pomocnik nie ukrywał, że zasięgnął języka na temat polskiej ligi u rodaka z Pogoni Szczecin Cornela Rapy.
– Powiedział mi, że liga w Polsce jest bardzo silna i profesjonalna. Trudno mi teraz powiedzieć, która - polska czy rumuńska liga jest mocniejsza. Ja mam nadzieję, że przyszedłem do mocniejszej, ale myślę, że poziom jest podobny, w Rumunii gra się bardziej technicznie, tutaj piłka jest bardziej fizyczna – mówił Radut, mający na koncie występy m.in. w Pandurii Targu Jiu i Steaui Bukareszt.
Lechici do wtorku trenować będą na własnych obiektach. W sobotę na boisku ze sztuczną nawierzchnią zagrają u siebie pierwszy sparing – rywalem będzie trzecioligowy Sokół Kleczew. Kolejne mecze kontrolne rozegrają już podczas 12-dniowego zgrupowania na Cyprze. Rywalami będą FK Ufa (Rosja), Concordia Chiajna (Rumunia) oraz Ujpest Budapeszt. Po powrocie do kraju poznaniacy zmierzą się jeszcze z trzecioligową Elaną Toruń.
Kapitan Kolejorza Łukasz Trałka przyznał, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat przygotowania zimowe mocne się zmieniły. Wymusił to m.in. kalendarz ligowy, który mocno skrócił przerwę.
– Faktycznie, ta przerwa jest teraz o wiele krótsza. 10-15 lat temu przygotowania trwały ponad dwa miesiące, mieliśmy nawet po trzy obozy. Człowiek czekał na ten pierwszy mecz, a gdy już wychodził na boisko, to... był już zmęczony. Dziś przerwa jest bardzo krótka, my mieliśmy zaledwie dziesięć dni wolnego, nie było kiedy zgubić tego, co wypracowaliśmy w ubiegłym roku, dlatego też nie zaczynamy od zera. Przyznam szczerze, że nie tęsknie za tamtymi czasami. Świat poszedł w innym kierunku, myślę, że lepszym – stwierdził.
Bjelica poinformował, że w najbliższych dniach można spodziewać się kolejnych wzmocnień Lecha.
– Jest całkiem możliwe, że dołączy do nas dwóch lub trzech nowych zawodników. W ostatnich dwóch miesiącach bardzo intensywnie pracowaliśmy nad kwestią transferów. Działacze pokazali mi kilku zawodników, ja miałem wybrać tych, którzy najbardziej mi pasowali. Na pewno myślimy o obrońcach i pomocniku. Wszystko też będzie zależeć od tego, kto nas opuści zimą, ale jesteśmy przygotowani na każdą sytuację – zapewnił szkoleniowiec.
Pierwsze spotkanie ligowe Lech rozegra 10 lutego przed własną publicznością z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.