{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Hit w polskiej grupie. Trójkolorowi żądni zemsty

Przed reprezentacją Francji pierwszy poważny rywal na mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych. Trójkolorowi zmierzą się z najgroźniejszym grupowym rywalem, Norwegią, z którą przegrali dwa z trzech ostatnich meczów. W meczu "polskiej" grupy zmierzą się Japonia i Brazylia. Transmisje z obu meczów w TVP Sport i na SPORT.TVP.PL.
SPRAWDŹ PLAN TRANSMISJI MŚ WE FRANCJI
Jeszcze przed mundialem było wiadomo, że o pierwsze miejsce w grupie A powalczą Francja i Norwegia. Obie drużyny zmierzą się ze sobą w trzeciej serii spotkań, obie mają na swym koncie po dwie wygrane.
Kalendarz dla gospodarzy MŚ ułożył się w taki sposób, że na początek rozgrywek przyszło im zagrać z dwoma – teoretycznie – najsłabszymi drużynami w grupie Brazylią i Japonią. Szczypiorniści Didiera Dinarta bezproblemowo wygrali oba 31:16 i 31:19. Jednak spotkanie z Azjatami okupili kontuzją podstawowego obrońcy Luki Karabatica, który nie zagra do końca turnieju.
Norwegowie mieli o wiele trudniejsze zadanie. Już na otwarcie MŚ nieoczekiwanie przeciwstawiła im się zdziesiątkowana reprezentacja Polski. Norwegowie wygrali 22:20 i tylko dzięki braku doświadczenia biało-czerwonych w końcówce meczu. W drugim spotkaniu zmierzyli się z, jak zawsze groźną, Rosją. Do zwycięstwa 28:24 ze Sborną poprowadził Skandynawów prawoskrzydłowy Kristian Bjoernsen, który rzucił siedem bramek.
Dodatkową motywacją dla Trójkolorowych bez wątpienia będzie to, że przegrali oni z Norwegami dwie z trzech ostatnich potyczek, w tym na mistrzostwach Europy 2016 w Polsce. Wówczas na zakończenie fazy grupowej mistrzowie świata przegrali 24:29. – Oczywiście będzie to dla nas swego rodzaju zemsta za to, co stało się rok temu. Mam nadzieję, że pokażemy więcej determinacji i chęci do gry – mówił na łamach "L'Equipe" jeden z najbardziej doświadczonych w francuskiej ekipie, Mickael Guigou. – Mamy z tyłu głowy wcześniejsze porażki. Norwegia pokazała wówczas jakość. Teraz jesteśmy w stanie z nią rywalizować. Nie ma potrzeby, by motywować moich zawodników, oni wiedzą, co mają robić – dodał selekcjoner Francuzów, Didier Dinart.
W drugim meczu zagra Brazylia z Japonią. Trzeba się spodziewać, że Canarinhos pójdą za ciosem po wygranej z Polską i pokonają Azjatów, którzy wyraźnie odstają od reszty stawki.
Mecz Francja – Norwegia rozpocznie się o godzinie 18:00, transmisja w TVP Sport i na SPORT.TVP.PL od 17:35. Z kolei spotkanie Brazylia – Japonia zostanie rozegrane o 20:45, transmisja także w TVP Sport i na SPORT.TVP.PL od 20:20.
