Mistrzostwa świata: hit dla Francuzów

Zwycięstwo niesionych dopingiem publiczności Trójkolorowych ani przez moment nie było zagrożone. Tylko raz, na samym początku spotkania, na tablicy wyników widniał remis (2:2). Później już do samego końca prowadzili Francuzi.

Gospodarze znakomicie spisywali się w ofensywie. Nikola Karabatić świetnymi podaniami "uruchamiał" skutecznych tego dnia skrzydłowych – Nedima Remiliego i Kentina Mahe. Dobrze wyglądała też współpraca rozgrywających z obrotowym, Cedrikiem Sorhaindo.

W szeregach drużyny ze Skandynawii poniżej oczekiwań wypadł za to Sander Sagosen. Młody rozgrywający w cały meczu rzucił co prawda siedem bramek, ale zdobywanie ich przychodziło mu z dużą trudnością.

Do przerwy zespół prowadzony przez Didiera Dinarta prowadził 16:12. Co więcej, to gospodarze rozpoczynali drugą połowę. Zrobili to na tyle skutecznie, że po kilkudziesięciu sekundach rywalizacji w tej odsłonie prowadzili już różnicą pięciu trafień.

Trójkolorowi do końca spotkania kontrolowali przebieg meczu. Uniknęli poważnych błędów i przestojów w grze. Norwegowie tymczasem z każdą minutą sprawiali wrażenie coraz bardziej sfrustrowanych. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że większe szanse na osiągnięcie korzystnego rezultaty mieliby, gdyby więcej energii poświęcili na odrabianie start zamiast na kwestionowanie każdej niekorzystnej dla nich decyzji sędziów.

Ostatecznie Francuzi wygrali, odnosząc trzecie turniejowe zwycięstwo. W drugim niedzielnym meczu "polskiej" grupy Brazylia wygrała z Japonią.

Polacy kolejne spotkanie rozegrają w poniedziałek. Rywalami biało-czerwonych będą Rosjanie. Transmisja meczu Polska – Rosja od godziny 20:20 w TVP 2, TVP Sport i SPORT.TVP.PL.