{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Koniec wielkich transferów? Chiński rząd chce ograniczeń

Jak donoszą światowe media, chińska federacja piłkarska postanowiła zmniejszyć limit obcokrajowców występujących w tamtejszej ekstraklasie. To reakcja na działania klubów, które zimą wydały olbrzymie pieniądze na transfery. Decyzja ma na celu zapewnienie "długoterminowego i stabilnego rozwoju ligi", a wymógł ją chiński rząd.
Od nowego sezonu w wyjściowej "jedenastce" każdego z zespołów będzie mogło się znaleźć trzech zawodników spoza Chin. W 18-osobowej kadrze może być pięciu graczy z zagranicy. Jak poinformowała federacja, wynika to z "ostatnich irracjonalnych wydatków chińskich klubów na transfery i pensje zagranicznych piłkarzy".
W niedzielę w Wuhan doszło do spotkania członków rady chińskiej federacji, w którym uczestniczyli też przedstawiciele klubów. Federacja chce sprawić, by rozgrywki ligowe "sprzyjały rozwojowi chińskiej piłki nożnej i szkoleniu rodzimych graczy, co pomoże reprezentacji, a także będzie sprzyjać zdrowemu, stabilnemu i trwałemu rozwojowi profesjonalnej ligi".
Organizacja stwierdziła też, że "zamierza wprowadzić szereg działań i inicjatyw, mających uregulować zarządzenie klubami". Kluby, które nie podporządkują się nowym zmianom, będą karane.
W regulaminie znajdzie się również zapis, według którego każda drużyna będzie zobowiązana do wystawiania w podstawowym składzie przynajmniej jednego piłkarza do lat 23.
W ostatnim czasie chińskie kluby dokonały kilku głośnych transferów. Za Wielki Mur przeniósł się m.in. Oscar, na którym Chelsea Londyn zarobiła około 60 milionów euro. Carlos Tevez podpisał natomiast kontrakt z Szanghaj Shenhua i został najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie – otrzymuje 700 tysięcy euro tygodniowo.
