22 sty 2017 | Inne

Zakrzewski przed bojerowymi MŚ: pogoda komplikuje sytuację

Amerykanie, organizatorzy bojerowych mistrzostw świata, poszukują akwenu, na tafli którego mogliby przeprowadzić regaty. – Pogoda bardzo komplikuje sytuację, ale raczej nie opuścimy stanu Wisconsin – poinformował Tomasz Zakrzewski, zdobywca dwóch złotych medali (2012-2013).

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

– Samo życie. Odpadł Red Cliff oraz jezioro Winnebago. Na giełdzie pojawiła się miejscowość Trenton w Kanadzie. Od nas jakieś 1250 km. Madison, gdzie jesteśmy, jest dalej w grze. Decyzja o ostatecznym wyborze akwenu została przesunięta o kolejny dzień – przekazał zawodnik klubu MKŻ Mikołajki.

Dodał, że jeśli sytuacja dalej się nie skomplikuje, to rywalizacja na lodzie zacznie się najszybciej w poniedziałek.

– Organizatorzy szukają najlepszego rozwiązania. Jedno jest pewne: raczej nie opuścimy stanu Wisconsin. Będzie albo Bayfield, albo Kegonsa, albo.... Do sprawdzenia jest jeszcze Green Bay. No i jak tu nie kochać tego sportu... – powiedział.

Giełda potencjalnych akwenów do rozegrania imprezy ruszyła kilka dni temu. Gospodarze dwoją się i troją, żeby znaleźć odpowiednie miejsce, które pozwoli przeprowadzić także mistrzostwa Ameryki Północnej.

– Za oknem plus 8-10 w ciągu dnia, na jeziorach kilka centymetrów wody. Prawie wszędzie. Trudno nawet wybrać właściwy akwen do treningu. Żeby optymistycznie zakończyć dodam, że tuż po mistrzostwach świata zapowiadany jest mróz i brak opadów. Na początku lutego wszędzie będą panowały świetne warunki — wspomniał Zakrzewski.

Oprócz niego w składzie reprezentacji Polski są: jego klubowy kolega Robert Graczyk, Karol Jabłoński (Olsztyński Klub Żeglarski), który rok temu po raz dziesiąty w karierze został bojerowym mistrzem świata oraz zdobywca srebrnego medalu Michał Burczyński (AZS UWM Olsztyn).