Celta Vigo zremisowała z Realem Madryt 2:2 (1:0) w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału Pucharu Króla i awansowała do 1/2 finału. Przed tygodniem na Santiago Bernabeu piłkarze Eduardo Berizzo wygrali 2:1. W najlepszej czwórce rozgrywek są już także Deportivo Alaves oraz Atletico Madryt. O ostatnie miejsce w czwartek powalczą natomiast Barcelona i Real Sociedad.
Real niespodziewanie przegrał z Celtą na swoim stadionie, ale w rewanżu nie rzucił się na rywali od pierwszych sekund spotkania. Piłkarze Zinedine'a Zidane'a dopiero w 26. minucie zagrozili bramce Sergio Alvareza – po znakomitym dośrodkowaniu Isco Cristiano Ronaldo najpierw trafił w poprzeczkę, a po chwili z bliska obił słupek.
Jak się okazało to była jedyna godna odnotowania akcja Królewskich przed
przerwą. Po tej sytuacji do głosu doszli gospodarze i to oni w pełni
zasłużenie zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. W 44. minucie
po zespołowej akcji sam na sam z Kiko Casillą znalazł się John Guidetti
i choć nie zdołał go pokonać, to piłkę do własnej bramki wpakował
Danilo. Wcześniej dobrych okazji nie wykorzystali natomiast Iago Aspas
oraz wspomniany już Guidetti.
Po przerwie początkowo niewiele się
działo – Celta skupiła się na defensywie, a Real nie miał pomysłu na
grę w ofensywie. W 63. minucie rzut wolny przed polem karnym wywalczył
jednak Karim Benzema, do futbolówki podszedł Ronaldo i ładnym strzałem
uciszył trybuny Estadio de Balaidos Królewscy, którzy w tym momencie
potrzebowali jeszcze jednego gola by doprowadzić do dogrywki, kilka
chwil później mogli dopiąć swego – po dośrodkowaniu Toniego Kroosa
bliski szczęścia był Sergio Ramos.
To, co nie udało się Ramosowi,
udało się Danielowi Wassowi. W 85. minucie Celta przeprowadziła wzorową
kontrę, piłka trafiła pod nogi Duńczyka, który strzałem przy słupku
pokonał Casillę. Na tym jednak emocje w tym spotkaniu się nie skończyły –
po rzucie rożnym na 2:2 trafił Lucas Vazquez, ale na więcej gości nie
było już stać. Mecz zakończył się ostatecznie remisem 2:2 i to piłkarze z
Vigo zagrają w półfinale Pucharu Króla.