| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Steeven Langil zapomniał chyba, że mimo wypożyczenia nadal jest piłkarzem Legii Warszawa. Tuż po przejściu do Waasland-Beveren udzielił w belgijskiej prasie wywiadu, w którym stwierdził m.in., że w klubie "kompletnie go zignorowano". Wyznał też, że padł ofiarą rasizmu.
Langil trafił do Beveren na półroczne wypożyczenie. To ten sam klub, z którego latem za ok. pół miliona euro został kupiony do Legii. W Polsce jednak zupełnie rozczarowywał na boisku, a poza nim sprawiał problemy dyscyplinarne. Belg uważa jednak, że jego pobyt w Warszawie był nieudany z innych powodów.
– Chcę jak najszybciej zapomnieć o tym, co przeżyłem w Legii. Po odejściu Besnika Hasiego zostałem kompletnie zignorowany – stwierdził na łamach "Het Laatste Nieuws". – Ponadto, zarówno wewnątrz klubu jak i poza nim dotknął mnie problem rasizmu. Chciałem uciec z Warszawy jak tylko szybko się dało – dodał.
Legia nie odniosła się jeszcze do tych słów. Langil w jej barwach rozegrał 12 spotkań, w których zdobył jedną bramkę. U Jacka Magiery zagrał tylko raz – w pierwszej połowie wyjazdowego meczu ze Sportingiem Lizbona.
Aktualizacja:
W czwartek do wypowiedzi piłkarza odniósł się Seweryn Dmowski, dyrektor Legii ds. mediów i public relations. "Słowa Steevena Langila to kłamstwo, które narusza dobre imię Legii. Wobec zawodnika wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Szczegóły niebawem" – napisał Dmowski na Twitterze.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica