Media: "żywa ściana" zatrzymała Chorwację. "Swoje złoto już zdobyliśmy"

– To uczucie jest nie do opisania. Postanowiłem pójść w tamtą stronę jeszcze przed rzutem karnym Chorwata. Wcześniej bardzo rzadko rzucał w tamtą stronę, ale pomyślałem, że jeśli to ma odmienić losy meczu, to tak zrobię. Udało się – to słowa Bergerduda na łamach norweskiego "Dagbladet". Ten sam dziennik tytułuje bramkarza "żywą ścianą", która zatrzymała Chorwację. Dlaczego? Ponieważ bronił z blisko 40-procentową skutecznością odbijając 16 z 40 rzutów na jego bramkę.

Bjarte Myrhol był z kolei najlepiej rzucającym w szeregach Skandynawów. 34-letni obrotowy zdobył sześć bramek. Jego szczególnie motywował... rysunek, który dostał przed mundialem od swoich dzieci.

O tym szeroko rozpisuje się tabloid "Verdens Gang". Na rysunku 4-letniego syna reprezentanta Norwegii znajduje się właśnie Bjarte Myrhol ze złotym medalem MŚ. – Miałem go przy sobie przez wszystkie mecze. Teraz znajdzie zaszczytne miejsce w salonie – mówił szczypiornista. – Marzyłem o finale odkąd dziesięć lat temu zadebiutowałem w reprezentacji. To wyjątkowe uczucie – dodał.

Więcej miejsca Myhrolowi poświęcił "Aftenposten", który przypomniał jego walkę z rakiem. "Piłka ręczna lekarstwem" – to jeden ze śródtytułów. U obrotowego reprezentacji Norwegii w 2012 roku zdiagnozowano nowotwór jąder. Ten jednak się nie poddał, wygrał z chorobą i wrócił do treningów kilka tygodni po dobrych wieściach.

–Nikt nie zasługuje na to bardziej niż on – mówili dziennikarze TV2.no. Zapytali też Myhrola, jaki medal MŚ wolałby złoty, czy srebrny, odpowiedział. – Dowolny kolor złota. My swoje mistrzostwo już zdobyliśmy.