02 lut 2017 | Piłka nożna / Francja

Prezes Rennes: nie mogliśmy zatrzymać Grosickiego wbrew jego woli

MA

Prezes Stade Rennes, Rene Ruello w rozmowie z klubową stroną otwarcie przyznał, że nie mógł zatrzymać Kamila Grosickiego. – W ubiegłym roku zgodził się przedłużyć kontrakt, więc mieliśmy zobowiązanie wobec niego – mówił.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Grosicki w zimowym okienku transferowym spełnił swoje marzenie i został wytransferowany do klubu Premier League, Hull City. Tygrysy za reprezentanta Polski zapłaciły 9 milionów euro, plus kolejny milion, jeśli uda im się utrzymać w angielskiej ekstraklasie.

Skrzydłowy był jednym z kluczowych piłkarzy Rennes, ale włodarze zdawali sobie sprawę z tego, że będzie im bardzo trudno go zatrzymać. – W ubiegłym roku zgodził się przedłużyć kontrakt, więc mieliśmy zobowiązania wobec niego. Osobiście dałem mu słowo, że jeśli znajdzie się zainteresowaną drużynę, która spełni warunki finansowe Rennes, to nie będziemy robić mu problemów – mówił Rene Ruello w rozmowie z oficjalną stroną internetową klubu.

Ruello otwarcie przyznawał, że Rennes sprzedało Grosickiego w odpowiedniej chwili. – Ma 29 lat i dążył, aby na koniec kariery zagrać w Premier League. Nie mogliśmy go zatrzymać wbrew jego woli. Nie można liczyć na piłkarza, który głową jest gdzie indziej. Udało nam się go wytransferować w najlepszym możliwym momencie – zauważył.

Prezes uspokoił całe środowisko związane z klubem, że pomimo utraty kilku ważnych ogniw, cele klubu się nie zmieniają. – Odejście Grosickiego nie wpływa na nasze ambicje sportowe. Zabezpieczyliśmy interesy klubu. Mam plan na naszą grę, a ten jeszcze ewoluował z przyjęciem Christiana Gourcuffa. W ostatnich latach zbyt szybko pozbywaliśmy się zawodników wyszkolonych w naszej akademii. Teraz zrobiliśmy wszystko, żeby zatrzymać ich w klubie. W połączeniu z doświadczonymi piłkarzami będą tworzyć zintegrowany projekt. Zdajemy sobie sprawę, że to ryzykowny ruch, ale jeśli im zaufamy, to będzie dla nich wyraźny znak, że na nich liczymy. W klubie zostają Adama Diakhaby, Joris Gnagnon i innych młodzi piłkarze, którzy przedłużyli umowy – zakończył.