W pierwszym sobotnim meczu 25. kolejki Ligue 1 piłkarze Olympique Lyon przegrali na wyjeździe z Guingamp 1:2 (1:2), ponosząc czwartą ligową porażkę w 2017 roku. Po raz kolejny cały mecz na ławce rezerwowych spędził Maciej Rybus.
Gracze z Lyonu spisują się w ostatnich tygodniach w kratkę. W poprzedniej kolejce potrafili wysoko wygrać z Nancy, ilka dni wcześniej przegrali za to z Saint Etienne, pod koniec stycznia ulegli u siebie Lille, a z Pucharu Francji odpadli po meczu z Marsylią.
Pomimo tego, to zespół Macieja Rybusa przystępował do sobotniego meczu w roli faworyta.
Ostatecznie z Guingamp gracze Olympique wrócą jednak bez punktów. W 10. minucie objęli co prawda prowadzenie po strzale Alexandre'a Lacazette'a. W kolejnych fragmentach zupełnie jednak oddali inicjatywę.
Przed przerwą dla gospodarzy trafili kolejno Mustapha Diallo i Nicolas Benezet. Goście odpowiedzieli jedynie nieudanymi próbami indywidualnych akcji Fekira i Lacazette'a.
W drugiej połowie Guingamp skoncentrowało się na postawienie szczelnego bloku defensywnego. Przyjezdni pomimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki nie potrafili jednak odwrócić losów spotkania.
Pomimo mocno wątpliwej dyspozycji całego zespołu na zaufanie trenera ciągle nie może zapracować Rybus, który od początku roku rozegrał w Ligue 1 zaledwie 24 minuty.