Niecodzienny sposób na walkę ze zbyt głośnymi sąsiadami znalazł Lionel Messi. Piłkarz Barcelony, by uwolnić się od niechcianego towarzystwa, kupił ich dom.
O sprawie poinformował mieszkający w tej samej okolicy Ivan Rakitić. W wywiadzie którego udzielił dziennikowi "Novi list" ujawnił, że Argentyńczyk tak bardzo miał dość imprez urządzanych przez sąsiadów, że początkowo wybudował kilkumetrowy mur.
Specyficzne ogrodzenie okazało się jednak niezgodne z prawem, więc gdy niesforni sąsiedzi zaczęli grozić sądem, Messi postanowił, że wykupi ich dom. Negocjacje nie okazały się zbyt skomplikowane i można przypuszczać, że od tamtej pory zawodnik Barcelony cieszy się zasłużonym spokojem.
Koledzy z zespołu żyją w Castelldefels, cichej okolicy położonej nad wybrzeżem nieopodal Barcelony. Podobnych problemów z sąsiadami nie ma za to Chorwat: – Z jednej strony mieszka jakiś starszy Niemiec, a z drugiej strony Rosjanie. Moi sąsiedzi są jednak bardzo spokojni. To cicha okolica, więc po prostu Leo miał pecha.
Argentyńczyka stać na tego typu fanaberie. Messi – zarabiając 81 milionów dolarów rocznie – jest według zestawienia "Forbesa" drugim najlepiej zarabiającym sportowcem na świecie.
According to Ivan Rakitic, Lionel Messi bought his neighbours house because the occupants were nosey, noisy and played loud music. pic.twitter.com/kpZCkNlZuu
— UNILAD Football (@UNILADFooty) 9 lutego 2017