Legia Warszawa nie zdołała wyeliminować Ajaksu – przegrała w Amsterdamie 0:1 i odpadła z Ligi Europejskiej. Zdaniem byłego obrońcy mistrzów Polski, Tomasza Jarzębowskiego,awans był w zasięgu ręki. – To nie był zbyt wymagający przeciwnik – ocenił.
Zadaniem piłkarza, który przy Łazienkowskiej spędził dziesięć lat, Legii brakowało kogoś, kto mógłby przeprowadzać akcje kombinacyjne.
– Vadis Odjidja-Ofoe w pierwszej połowie nie pokazywał się do gry. Ewidentnie potrzebował partnera. Widzieliśmy tuż przed przerwą, że potrafi narobić zamieszania. Gdyby nie interwencja obrońcy, zapewne trafiłby do siatki po podaniu Michała Kucharczyka. W drugiej części spotkania Vadis wyglądał już znacznie lepiej. Potrzebował jeszcze zawodnika takiego jak Miroslav Radović – dodaje były obrońca Legii.
"Rado" nie mógł wystąpić w rewanżu, ponieważ podczas pierwszego meczu obejrzał żółtą kartkę.
– "Miro" mógłby to rozruszać do spółki z Vadisem. Podobała mi się za to gra Waleriego Kazaiszwiliego. Przed tygodniem popełnił poważny błąd w ustawieniu, ale prezentował dużą dojrzałość, gdy miał piłkę przy nodze. Na stadionie Ajaksu był lepszy, zdobywał miejsce i skutecznie dryblował. Najlepszy ofensywny piłkarz, jakim dysponowaliśmy. Szkoda tylko, że jego strzał z końcówki powędrował w środek bramki. Jeśli utrzyma formę, w Ekstraklasie będzie błyszczeć – kończy Jarzębowski.
1 - 0
Manchester United
0 - 2
Tottenham Hotspur
4 - 1
Athletic Bilbao
0 - 3
Manchester United
3 - 1
Bodo/Glimt
0 - 1
Tottenham Hotspur
1 - -2
Bodo/Glimt
5 - 4
Olympique Lyon
2 - 0
Rangers
2 - 2
Manchester United