Robert Lewandowski zdobył hat-tricka, czym mocno przyczynił się do wysokiego zwycięstwa 8:0 w sobotnim meczu z Hamburgerem SV. – Chcieliśmy wygrać dla Carlo Ancelottiego – przyznał lider strzelców Bundesligi.
Dla Ancelottiego to był mecz numer 1000 w karierze trenera. Nie mógł wymarzyć sobie lepszego wyniku. – Przed meczem poprosiłem zawodników, żeby zagrali dobrze z okazji mojego jubileuszu. Ale nie spodziewałem się, że spiszą się tak doskonale. Świetna robota. Teraz tego samego oczekuję w kolejnym spotkaniu – zaapelował Włoch.
– Chcieliśmy wygrać i dla siebie, i dla trenera To bardzo wyjątkowy jubileusz. Wszyscy w drużynie możemy być zadowoleni z tego, jak ułożyło się dla nas to spotkanie – przyznał Lewandowski. Polski snajper jest w tym sezonie głównym motorem napędowym ofensywy Bayernu. Po meczu z HSV prezes Karl-Heinz Rummenigge stwierdził, że "Lewy jest już w tej samej kategorii legend FCB co Gerd Mueller".
Polak jest jednak niewzruszony nawet na takie komplementy. – Trudno się porównywać z piłkarzami, którzy grali 30 lat temu. Miło mi słyszeć takie słowa, ale piszę własną historię. Chcę pokazać coś nowego i robić rzeczy, których inni nie robili – wyznał Lewandowski.
"Nie musimy wygrywać wysoko"
Po zdobyciu hat-tricka tradycyjnie zabrał do domu piłkę, ale tak efektowne zwycięstwa też nie robią na nim wrażenia. – Nie ma dla nas znaczenia, czy wygrywamy 2:0, 3:0 czy tak jak dziś 8:0. W piłce najważniejsze są bowiem zawsze trzy punkty. To one się liczą, a nie to, jak zostaną one zdobyte. Oczywiście każdy życzyłby sobie i oczekuje od nas tak wysokich wygranych, ale nie jest to niestety za każdym razem możliwe – ostrzegł.
W klasyfikacji strzelców Lewandowski ma 19 goli. Tyle samo strzelił Pierre-Emerick Aubameyang, który w sobotę się odblokował i trafił dwukrotnie w meczu z Freiburgiem. – Wyścig z Aubameyangiem nie ma dla mnie znaczenia Nie myślę o tytule króla strzelców. Gram dla zespołu i liczy się to, co robię na boisku – podkreślił kapitan reprezentacji Polski.
W środę Bayern zmierzy się z Schalke Gelsenkirchen w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Transmisje z DFB Pokal już od wtorku tylko w Telewizji Polskiej, na stronie SPORT.TVP.PL i w aplikacji TVP Sport.