Sampdoria Genua w dramatycznych okolicznościach zremisowała na wyjeździe z Palermo 1:1 (0:1) w 26. kolejce Serie A. Karol Linetty wszedł z ławki rezerwowych po godzinie, a Thiago Cionek i Bartosz Bereszyński rozegrali całe spotkanie. "Bereś" sprokurował karnego, po którym padł gol dla gospodarzy.
Znajdujące się w strefie spadkowej Palermo zagrało zaskakująco dobry mecz. Było lepsze od faworyzowanej Sampdorii i długo prowadziło. Inna sprawa, że gol dla gospodarzy padł w kontrowersyjnych okolicznościach.
W 29. minucie, po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, Norbert Balogh wpadł od tyłu na Bartosza Bereszyńskiego, a sędzia Daniele Doveri nie wiedzieć czemu wskazał na 11. metr. Rzut karny wykorzystał Ilja Nestorovski.
Goście, mimo zmian, nie mieli za bardzo pomysłu na wyrównanie. Dopiero w 90. minucie udało im się przeprowadzić decydującą kontrę, po której Luis Muriel wystawił piłkę Fabio Quagliarelli, a doświadczony napastnik Sampy trafił na 1:1.
Z Polaków najlepszy był Thiago Cionek, który świetnie spisywał się w obronie Palermo. Jego drużyna nadal zajmuje 18. miejsce, a do Empoli traci aż siedem punktów. Sampdoria jest 10. z 35 punktami.
16:30
Lecce
16:30
SSC Napoli
18:45
Cremonese
18:45
Bologna
16:30
ACF Fiorentina
16:30
Lazio Rzym
18:45
Pisa
18:45
Parma
16:30
Hellas Verona FC
18:45
Torino