FC Barcelona szczęśliwie wygrała na Vicente Calderon z Atletico Madryt 2:1 (0:0) w 24. kolejce Primera Division. Decydującą o zwycięstwie bramkę w 87. minucie zdobył Leo Messi.
Przez pierwsze pół godziny dużą przewagę mieli gospodarze, ale Marc-Andre ter Stegen spisywał się świetnie. Niemiecki bramkarz m.in. w niesamowity sposób obronił strzał Antoine'a Griezmanna. Goście obudzili się dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Bardzo ładnym kopnięciem z rzutu wolnego popisał się Leo Messi, ale Jan Oblak stanął na wysokości zadania.
Piłkarze Luisa Enrique jeszcze lepiej grali w drugiej części. W 64. minucie do bramki trafił Rafinha, który doszedł do piłki w zamieszaniu podbramkowym. Po sześciu minutach wyrównał Diego Godin – Urugwajczyk precyzyjnie uderzył głową po dośrodkowaniu Koke z rzutu wolnego.
Ostatnie słowo należało jednak do lidera Barcelony. Leo Messi przejął piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony i płaskim kopnięciem zapewnił trzy punkty drużynie. Dzięki zwycięstwu Katalończycy wciąż mają realną szansę na mistrzostwo Hiszpanii.