{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Podium to cel minimum. Transmisja konkursu drużynowego w TVP

W sobotę o godzinie 16.15 rozpocznie się drużynowy konkursów skoków narciarskich mistrzostw świata w Lahti. Polacy, w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła i Dawid Kubacki, są jednymi z głównych faworytów do złota. Transmisja od 15:50 w TVP 1 i na SPORT.TVP.PL.
APLIKACJA TVP SPORT – JAK POBRAĆ?
Na dwóch ostatnich MŚ – w Val di Fiemme i Falun – biało-czerwoni sięgali po brązowe medale zmagań drużynowych. Teraz jednak trzecie miejsce wydaje się planem minimum. W konkursach indywidualnych na podium udało się stanąć Żyle, który był trzeci w czwartek na dużej skoczni.
Powtórzyć czwartek
Pozostali biało-czerwoni nie sięgali po indywidualne medale, ale za każdym razem byli blisko czołówki. Na dużej skoczni Kot był szósty, Stoch siódmy, a Kubacki ósmy. Pierwszy raz w historii aż czterech Polaków było w pierwszej ósemce.
Gdyby rywalizację zespołów przeprowadzono w czwartek, ekipa Stefana Horngachera wywalczyłaby złoty medal. Zebrała wtedy 1072,2 punkty. Drudzy byli Norwegowie (1066,1), trzeci Niemcy (1018,9), a czwarci Austriacy (1009,5). I to właśnie te drużyny będą głównymi rywalami Polaków do złota.
Kino z happy endem?
– W sobotę w pełni zadowoli mnie tylko pierwsze miejsce – nie ukrywa ambicji Kot. – Miałem świadomość po co tu jadę i dlatego ciężko mi być zadowolonym z dotychczasowych miejsc. Takie wyniki są dobre, ale nie na mistrzostwach świata, kiedy liczą się tylko medale – dodał.
Na swój pierwszy krążek czeka też lider klasyfikacji generalnej PŚ Kamil Stoch, który na Facebooku przypomniał, że "jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw na jego szyi zawieszono wszystkie medale". Pogratulował brązu Piotrowi Żyle, a na koniec życzył sobie, by "w sobotę kino zakończyło się happy endem".
Wcześniej odbędzie się bieg kobiet na 30 km techniką dowolną z udziałem Kornelii Kubińskiej. Faworytką jest Marit Bjoergen. Słynna Norweżka zdobyła w Lahti już trzy złote medale.
