Borussia Dortmund po zwycięstwie nad Benfiką Lizbona 4:0 (1:0) awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Trzy bramki dla dortmundczyków zdobył Pierre-Emerick Aubameyang. Dla Gabończyka to pierwszy hat-trick w karierze w tych rozgrywkach. – Jeśli powiedziałbym, że spodziewałem się tego, pokazałbym brak szacunku dla rywali – przyznał trener Thomas Tuchel.
Aubameyang swoim świetnym występem w środowym starciu zrehabilitował się za słabą grę w Lizbonie. Napastnik w pierwszym spotkaniu zmarnował rzut karny i był krytykowany przez dziennikarzy.
– Nasza drużyna ma dużą pewność siebie. Pokazaliśmy, że potrafimy odmienić losy meczu. W drugiej połowie zobaczyliśmy prawdziwego Pierre'a-Emericka – przyznał Tuchel.
– Benfica to świetny i dumny klub, dlatego mamy ogromy szacunek dla nich, ponieważ rozegrali dwa świetne mecze przeciwko nam. To jednak my zasłużyliśmy, żeby grać dalej. Jeśli jesteś w najlepszej ósemce, to chcesz znaleźć się w półfinale i to właśnie jest naszym celem – dodał po chwili szkoleniowiec BVB.
W zupełnie innym nastroju był trener gości, Rui Vitoria, który liczył, że jego drużyna zachowa czyste konto w Dortmundzie.
– Nie zaczęliśmy dobrze od początku, straciliśmy szybko gola. W kolejnych minutach nasza gra wyglądała lepiej. Kluczowym momentem była strata dwóch bramek w ciągu kilku minut. Mieliśmy szansę, żeby grać w ćwierćfinale, ale nie wykorzystaliśmy jej – tłumaczył.
Media wiele miejsca poświęcają Christianowi Pulisicowi. Amerykanin zastąpił w wyjściowym składzie Marco Reusa. Odwdzięczył się za zaufanie trenerowi, zdobywając drugą bramkę dla gospodarzy. – To mój pierwszy gol w Lidze Mistrzów i prawdopodobnie najważniejszy w karierze. To cudowne uczucie – powiedział 18-latek.
Piłkarza komplementował też Tuchel. – On nigdy się nie poddaje. Jest otwarty na krytykę i zawsze zwiększa intensywność gry. Drużyna zagrała niezwykłą drugą połowę – zakończył.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2