{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
LM: los wicemistrzów Polski w rękach rywali

Tylko remis lub zwycięstwo w szalenie trudnej do zdobycia twierdzy Palau Blaugrana w Barcelonie zapewni szczypiornistom Orlenu Wisły Płock awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W przeciwnym wypadku los wicemistrzów Polski zależał będzie od rywali. W sobotę o teoretycznie łatwiejszego przeciwnika w play-offach powalczą też gracze Vive Tauronu Kielce.
APLIKACJA TVP SPORT – JAK POBRAĆ?
Dzięki dość niespodziewanej porażce Rhein-Neckar Loewen we własnej hali z Pick Szeged, kielczanie nadal mają szansę na zajęcie drugiego miejsca w grupie B. W ostatniej kolejce fazy grupowej kielczanie podejmą Mieszkow Brześć. Początek spotkania w sobotę o godzinie 16.
Stawka jest wysoka. Wyższe miejsce w końcowej tabeli pozwoli trafić w pierwszej rundzie fazy pucharowej na teoretycznie łatwiejszego rywala. Jeśli mistrzowie Polski uplasowaliby się na drugiej pozycji o miejsce w ćwierćfinale rywalizowaliby z jednym z zespołów grających w słabiutkich grupach C i D. Wiadomo już, że będzie to ktoś z grona: Montpellier, Motor Zaporoże, Nantes i Naturhouse La Rioja.
Ciekawsza, choć niestety trudniejsza, jest sytuacja Orlenu Wisły. Płocczanie zajmują co prawda w grupie A miejsce premiowane awansem do kolejnej rundy Ligi Mistrzów i mają dwa punkty przewagi nad Silkeborgiem, ale tak naprawdę by wyjść z grupy potrzebują sensacji.
Taką byłoby wywalczenie przez wicemistrzów Polski co najmniej remisu w wyjazdowym meczu z Barceloną (sobota, godzina 20). Drużyna Kamila Syprzaka straciła punkty we własnej hali tylko dwa razy w ostatnich... 42 meczach!
W dodatku szczypiornistom Barcelony także zależy na zwycięstwie. To zapewni im bowiem bezpośredni awans do ćwierćfinału LM z pominięciem 1/8 finału. Dwa mecze mniej w tak długim i trudnym sezonie to cenny kapitał.
Jeśli jednak płocczanie przegrają w Hiszpanii, ich los będzie w rękach rywali. W niedzielę Silkeborg zagra u siebie z najsłabszym w grupie Kadetten. Jeśli Duńczycy odniosą zwycięstwo, zrównają się z Wisłą punktami i wyprzedzą ją, dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań.
Jedno jest pewne: planów nie pokrzyżuje Silkeborgowi Michał Szyba (Kadetten), który ciągle nie jest zdolny do gry po kontuzji.
Płocczanie z kolei będą musieli poradzić sobie bez zmagającego się z urazem Jose Toledo. Trener Piotr Przybecki nie zabrał z kolei do Hiszpanii Mateusza Piechowskiego i Adama Morawskiego.
– Widziałem na treningach, że porażka z PSG w poprzedniej kolejce LM mocno odbiła się na zawodnikach. Zarówno na ich stronie fizycznej, jak i psychicznej, gdyż dali z siebie wszystko, bardzo mocno walczyli, a nie udało im się zdobyć punktów. Od początku tego tygodnia w głowach mamy tylko Barcelonę – powiedział trener Wisły.
– Rywal to jedna z najlepszych drużyn świata. Zadanie trudne, ale w sporcie wszystko jest możliwe – ocenił z kolei przed meczem z Barcą prezes Wisły, Artur Zieliński.