W środowym meczu rewanżowym 1/8 finału Ligi Mistrzów AS Monaco spróbuje odrobić dwubramkową stratę z pierwszego spotkania. W Anglii Manchester City – po porywającym i pełnym zwrotów akcji meczu – wygrał 5:3, ale nie zamierza się bronić. – Najlepszym sposobem na wygraną będzie zaatakowanie rywali – ocenił Pep Guardiola.
Zespół z Księstwa w środę będzie osłabiony. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie wystąpi Kamil Glik. Niepewny jest też występ Radamela Falcao, który w pierwszym meczu strzelił dwa gole, ale w ostatnich dniach zmagał się z kontuzją biodra. Guardiola też ma problemy kadrowe – zabraknie poważnie kontuzjowanych Gabriela Jesus i Ilkaya Gundogana, pod znakiem zapytania stoi występ Vincenta Kompany'ego.
Za gospodarzami przemawia znakomita w tym sezonie forma w ofensywie. Piłkarze Leonardo Jardima w 46 meczach wszystkich rozgrywek strzelili już 123 gole! Z tego względu Manchester City nie zamierza w środę skupiać się tylko na defensywie...
– Liczby mówią same za siebie. Strzelili 123 gole, bo potrafią trafiać do bramki na przeróżne sposoby. Dlatego uważam, że do pokonania Monaco potrzebujemy dobrej gry w ataku. Obie drużyny będą nastawione na ofensywę, dlatego zapowiada się kapitalne widowisko – przewiduje Guardiola.
Hiszpan może w tym sezonie zapisać się w historii Ligi Mistrzów jako pierwszy menedżer, który osiągał przynajmniej półfinał rozgrywek w ośmiu podejściach z rzędu. Sam zainteresowany przekonuje jednak, że w środę nie będzie myślał o indywidualnych rekordach.
– Uwierzcie mi, nie myślę o tym. Jestem tu po to, żeby wykonać z klubem określone zadanie i tylko to się liczy. Cieszą mnie osobiste sukcesy, ale najważniejszy jest rozwój Manchesteru City i wszystkich moich piłkarzy – dodał Guardiola.
Piłkarze Monaco mimo wszystko wierzą w awans. Fabinho zamierza czerpać inspiracje z rewanżowego spotkania Barcelony z PSG, choć zdaje sobie sprawę, że do odrobienia będzie mniejsza strata niż w tym przypadku...
– Nie mamy wprawdzie w ataku Messiego, Suareza i Neymara, ale wierzymy w naszą siłę. Przykład Barcy pokazał po raz kolejny, że w futbolu wszystko może się zdarzyć. Zagramy z klasowym rywalem, ale postaramy się pomóc szczęściu – ocenił zawodnik.
Przewidywane składy:
Monaco: Subasić – Mendy, Jemerson, Raggi, Sidibe – Fabinho, Bakayoko – Lemar, Mbappe, Silva – Falcao
City: Caballero – Kolarov, Stones, Otamendi, Zabaleta – Fernandinho, Toure – Silva, Sane, Sterling – Aguero