Aleksandersen przedłużył umowę z bielskim BKS

– Za nami 10 tygodni pracy z trenerem Aleksandersonem. To był czas "jazdy bez trzymanki". Osiągnęliśmy dno, ale potem dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu całej drużyny udało się wrócić na właściwe tory. Jesteśmy zadowoleni, że drużyna gra coraz lepiej. Podjęliśmy decyzję o otwarciu planu budowy zespołu, który w ciągu trzech lat powinien włączyć się do walki o medale. Kierował nim będzie trener Tore Aleksandersen – powiedział prezes klubu.

Trener przypomniał, że nie znalazł się w Bielsku-Białej, by prowadzić zespół środka tabeli. – Chcę wygrywać! – zapewnił. Dodał, że mocno wierzy, iż BKS wróci do ligowej czołówki.

Prezes Pyć dodał, że działacze będą starali się zapewnić stabilność finansową BKS. – Krok po kroku budujemy podstawy finansowe, które dadzą szanse rozwoju i pozwolą na realizację trzyletniego programu – powiedział. Dodał, że jeszcze w kwietniu będzie rozmawiał z potencjalnym sponsorem strategicznym.

Norweg prowadzi bielszczanki od końca grudnia ub.r. Zastąpił wówczas Mariusza Wiktorowicza, który podał się do dymisji po fatalnych wynikach drużyny. BKS pod okiem nowego szkoleniowca poniósł siedem kolejnych porażek, ale potem zaczął wygrywać, także ze znacznie wyżej notowanymi rywalkami. Bielszczanki triumfowały w pięciu kolejnych meczach.

49-letni szkoleniowiec pochodzi z Molde w Norwegii. Karierę trenerską rozpoczynał w zespole Aukra VBK. Z klubami, które później prowadził, sięgał po mistrzostwa Norwegii i Stanów Zjednoczonych, a z Schweriner SC dwukrotnie tryumfował w czempionacie Niemiec i zdobył dwa puchary tego kraju. Prowadził narodowe reprezentacje Norwegii i Finlandii.

Aleksandersen w Polsce znany jest głównie z ławki trenerskiej Impelu Wrocław, z którym w 2014 r. zdobył wicemistrzostwo Polski i uczestniczył w rozgrywkach Ligi Mistrzyń.

BKS Profi Credit zajmuje obecnie 10. lokatę. W 24 meczach siatkarki z Bielska-Białej zgromadziły 25 pkt. Najbliższe spotkanie rozegrają w sobotę na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.