O złote medale Polskiej Hokej Ligi – podobnie jak przed rokiem – zagrają GKS Tychy i Comarch Cracovia. Pierwsze finałowe starcie już we wtorek. Transmisja w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej od godz. 18:00.
Z sześciu spotkań tych drużyn w sezonie zasadniczym aż pięć wygrał GKS. W dużej mierze dzięki temu tyszanie przed play-offami zajmowali pierwsze miejsce. Wydawać by się mogło, że zespół ze Śląska jest zdecydowanym faworytem, ale – biorąc pod uwagę wydarzenie z poprzednich lat – Cracovia nie stoi na straconej pozycji.
W ubiegłym sezonie GKS także był najlepszy po fazie zasadniczej, ale mistrzostwo, po trwającej siedem spotkań finałowej batalii, wywalczyli krakowianie. Mało tego, w pięciu ostatnich finałach, w których Cracovia mierzyła się z drużyną z Tychów, za każdym razem lepszy okazywał się zespół z Małopolski.
– Tamte konfrontacje to już przeszłość. Musimy napisać nową historię. W finałowych starciach najważniejsza będzie konsekwencja. Musimy grać odpowiedzialnie z tyłu, oddawać jak najwięcej strzałów i pracować na bramkarzu rywali. Słowem – walczyć na całej długości i szerokości tafli. Każda sekunda będzie niezwykle ważna – powiedział Jarosław Rzeszutko, zawodnik GKS.
– Wyniki spotkań z sezonu zasadniczego nie mają dla nas żadnego znaczenia. Przykładem jest tutaj choćby poprzedni sezon. Choć w części regularnej przegrywaliśmy z tyszanami, to w najważniejszej fazie sezonu byliśmy górą. Teraz liczy się ciężka i sumienna praca, a także charakter. Wierzę, że obronimy tytuł – stwierdził z kolei Damian Kapica z Cracovii.
W półfinałach oba zespoły nie miały problemów z wywalczeniem awansu. Cracovia 4:0 wygrała z TatrySki Podhalem, a tyszanie w takim samym stosunku pokonali Tempish Polonię Bytom. Finałowa rywalizacja także toczyć się będzie do czterech zwycięstw.