Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zawieszona drużyna King Szczecin trenuje "na własną rękę"

Travis Releford (fot. PAP/Marcin Bielecki) Travis Releford (fot. PAP/Marcin Bielecki)

Po sobotniej porażce King Szczecin z outsiderem ekstraklasy koszykarzy Siarką w Tarnobrzegu, prezes szczecińskiego klubu zawiesił zespół. Zawodnicy mimo to samodzielnie przygotowują się do kolejnego meczu. Decyzja, co dalej z drużyną ma zapaść najpóźniej w czwartek.

APLIKACJA TVP SPORT – JAK POBRAĆ?

Prezes klubu Krzysztof Król ma w środę lub najpóźniej w czwartek spotkać się z drużyną i poinformować o swoich dalszych decyzjach – powiedział Piotr Wilento, dyrektor generalny King Szczecin.

Król w Tarnobrzegu nie był. Oglądał mecz za pośrednictwem transmisji internetowej. Walczący o udział w play off szczecinianie ulegli najsłabszemu zespołowi w lidze 72:73. Była to druga porażka drużyny King z Siarką, bo w Azoty Arenie w listopadzie tarnobrzeżanie także zwyciężyli 84:76. Sobotnie porażka tak rozzłościła prezesa klubu, że postanowił zawiesić zespół i sztab szkoleniowy w obowiązkach wynikających z kontraktów.

Poprosił mnie o zamieszczenie krótkiego komunikatu na profilu facebookowym – poinformował Wilento.

Komunikat został opublikowany w poniedziałek wieczorem. "Lekceważąca postawa i brak zaangażowania zespołu podczas sobotniego meczu są karygodne i niedopuszczalne" – uzasadnił decyzję o zawieszeniu treningów prezes Król. Właśnie w poniedziałkowy wieczór miał się odbyć pierwszy, po powrocie z Tarnobrzega, trening w Szczecinie.

Mimo decyzji prezesa drużyna się skrzyknęła i przygotowuje się do kolejnego meczu. Trenowali wszyscy zawodnicy, także zagraniczni. Tyle, że bez udziału sztabu szkoleniowego czy fizjoterapeutów – poinformował Wilento.

Także w wtorek rano zespół zebrał się na kolejnym treningu. Wieczorem planuje następny.

Prezes ma się spotkać z drużyną w środę, najpóźniej w czwartek i wówczas poinformuje o swych dalszych decyzjach. Jestem przekonany, że kolejne mecze King Szczecin odbędą się normalnie, ale to tylko moja opinia – dodał dyrektor Wilento.

Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także