{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Gwiazdy NHL nie jadą na igrzyska! "Sprawa zamknięta"

Po raz pierwszy od 1994 roku hokeiści grający w NHL nie wezmą udziału w igrzyskach olimpijskich. Przedstawiciele ligi poinformowali na Twitterze, że nie wypracowano porozumienia z MKOl i IIHF, które zadowoliłoby wszystkie strony.
APLIKACJA TVP SPORT – JAK POBRAĆ?
Liga NHL pierwszy raz przerwała swoje rozgrywki na czas igrzysk olimpijskich w 1998 roku, co sprawiło, że kibice w Nagano oglądali największe gwiazdy hokeja. Od tego czasu co cztery lata najlepsza liga świata wypracowywała porozumienie z władzami IIHF i MKOl, choć wielokrotnie dopiero na kilka miesięcy przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy czterolecia. W Pjongczangu jednak najlepszych hokeistów świata nie zobaczymy.
– Wielokrotnie podkreślaliśmy, że niezależnie od oporów drużyn naszej ligi, chcemy dojść do porozumienia i jesteśmy otwarci na dialog. Pomimo upływu kolejnych miesięcy, nie doczekaliśmy się jednak znaczących deklaracji. Zamiast tego, MKOl stosował groźby, że jeśli nie puścimy naszych zawodników do Korei, to za cztery lata nie pojawią się także w Pekinie. Nie widzimy żadnego powodu, żeby uznawać występy na IO za ważniejsze od meczów NHL. Teraz oficjalnie uważamy sprawę za zamkniętą – czytamy w oświadczeniu na oficjalnym koncie NHL na Twitterze.
The NHL has released the following statement regarding the 2018 Olympic Winter Games. pic.twitter.com/nqjYtsLHew
— NHL Public Relations (@PR_NHL) 3 kwietnia 2017
Nie jest tajemnicą, że problemem były głównie pieniądze. Do kwestii spornych należały m.in. koszty ubezpieczeń, transportu i pobytu zawodników podczas igrzysk. Większość hokeistów chciała jednak pojechać do Korei Południowej.
– Udział w igrzyskach to zupełnie inne doświadczenie niż gra w innych turniejach. To szansa gry dla kraju na globalnej scenie, na oczach ludzi, którzy poza tym nigdy nie oglądają hokeja. Ważna jest też kwestia patriotyzmu silnie odczuwanego przez niektórych zawodników, co jest godne pochwały i dumy – mówił przed kilkoma tygodniami kierujący stowarzyszeniem zawodników NHL Don Fehr.