Już w niedzielę Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa zmierzy się z ROW-em Rybnik na inaugurację PGE Ekstraligi. Za żużlowcami liczne turnieje indywidualne i przedsezonowe sparingi. Kto zawiódł, a kto zachwycił? Tego dowiecie się z naszego zestawienia.
Imponują formą
Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno)
Od pierwszych zawodów w tym sezonie uzyskuje świetne wyniki. Z Bartoszem Zmarzlikiem wygrał pierwszą rundę Speedway Best Pairs Cup. Później doskonale zaprezentował się w meczu Polska – Reszta Świata. Pawlicki zdobył dla biało-czerwonych 12 punktów. W przedsezonowych sparingach również nie było do niego zarzutów. W parze występował z Januszem Kołodziejem. Obaj mogą stworzyć duet nie do przejścia. Dzięki niemu lesznianie wywalczyli już pierwszy medal w tym sezonie. W Mistrzostwach Polski Par Klubowych 22-latek zanotował na swoim koncie 17 z 23 punktów całej drużyny. Wygrał też wyścig dodatkowy o "srebro", w którym pokonał Adriana Miedzińskiego.
Jason Doyle (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra)
Australijczyk był w ubiegłym sezonie bardzo blisko zdobycia tytułu mistrza świata. Zwycięstwo w cyklu Grand Prix uniemożliwiła mu poważna kontuzja, której nabawił się podczas rundy w Toruniu. Doświadczony żużlowiec pauzował do końca sezonu i ostatecznie wylądował poza podium indywidualnych mistrzostw świata. Wielu żużlowych ekspertów miało wątpliwości, co do dyspozycji Doyle'a na początku sezonu. 31-latek po operacji łokcia jeszcze nie nokautuje rywali, ale ani razu nie zawiódł. W inauguracyjnych zawodach Speedway Best Pairs dał się pokonać tylko raz. W przedsezonowych sparingach nie zawodził. Marek Cieślak zapowiada, że ten zawodnik sprawi wiele radości zielonogórskim kibicom.
Przemysław Pawlicki (Cash Broker Stal Gorzów)
Ten sezon nie musi należeć tylko do młodszego z braci Pawlickich. Przemysław od pierwszych startów spod taśmy imponuje formą. Dwukrotnie znalazł się na podium turniejów indywidualnych. W XIV Memoriale Edwarda Jancarza stanął na najniższym stopniu podium. Wcześniej w turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego przegrał tylko z Oskarem Fajferem. Cash Broker Stal Gorzów rozegrała dwa sparingu. W obu 24-latek należał do wyróżniających się postaci.
Znaki zapytania
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław)
Stałemu uczestnikowi cyklu Grand Prix plany pokrzyżowała kontuzja obojczyka. Doznał urazu w lutym, ale powrót do zdrowia zabrał mu ponad miesiąc. Zawodnik stracił pierwsze sparingi Betardu Sparty Wrocław. W efekcie trener Rafał Dobrucki pominął go w awizowanym składzie na inauguracyjne starcie z Fogo Unią Leszno. Janowski dotychczas zaliczył dwa treningi punktowane. W ostatnim sparingu przeciwko Grupie Azoty Unii Tarnów wywalczył dwanaście punktów. Być może szkoleniowiec wrocławian w ostatniej chwili zdecyduje się na zmianę.
Jarosław Hampel (Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra)
W przedsezonowych sparingach 35-latek miał wzloty i upadki. Hampel odpadł już w eliminacjach Złotego Kasku w Gnieźnie. Przez to prawdopodobnie zabraknie go w kwalifikacjach do Grand Prix. W obronę po tych zawodach wziął go Marek Cieślak. W treningach punktowanych potrafił zakręcić się koło kompletu punktów, by kilka dni później być jednym z najsłabszych zawodników na torze. Dobre występy notował głównie w Zielonej Górze, gorzej radził sobie na wyjazdach.
Tomasz Gollob (MRGARDEN GKM Grudziądz)
Dyspozycja najbardziej utytułowanego polskiego żużlowca to tak naprawdę wielka niewiadoma. Gollob nie wystąpił w żadnym wyjazdowym sparingu. Trener Robert Kempiński pominął go w awizowanym zestawieniu na mecz pierwszej kolejki w Zielonej Górze. Całkiem prawdopodobny jest więc scenariusz, w którym 46-latek będzie startował tylko w meczach w Grudziądzu. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie w spotkaniach na obcych torach uzyskał niską średnią biegopunktową 0,933.
Mogą mieć problemy...
Krzysztof Kasprzak (Cash Broker Stal Gorzów)
Zdaniem wielu ekspertów wicemistrz świata sprzed trzech lat znów może mieć problemy ze skuteczną jazdą. Przed sezonem zainwestował w sprzęt, ale dotychczas brakuje mu szybkości. Żużlowiec mistrza Polski męczy się na torze. Dobre występy notował na Wyspach Brytyjskich, w Polsce zawodził. W memoriale Edwarda Jancarza był dopiero trzynasty. – Był o wiele słabszy od swoich kolegów – stwierdził trener gorzowian, Stanisław Chomski.
Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno)
W treningu punktowanym z Cash Broker Stalą Gorzów fatalnie pojechał Peter Kildemand. Duńczyk przywiózł cztery zera, a i tak znalazł się w składzie na mecz z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. To pokazuje, jak nisko stoją notowania Zengoty u nowego trenera Piotra Barona. Bolesne dla żużlowca było zwłaszcza odpadnięcie ze Złotego Kasku. W pozostałych występach też był daleki od optymalnej formy. "Nie poddaję się i walczę dalej" – napisał na Facebooku 28-latek.