Kwiecień bywa kapryśny, ale dekadę temu w Cardiff świeciło słońce. Około południa Michel Platini wyciągnął kopertę, a z niej kartkę, na której widniały nazwy gospodarza Euro 2012. W Polsce i na Ukrainie wybuchła euforia. Mieliśmy pięć lat, by przekonać niedowiarków, że potrafimy zorganizować wyjątkowy turniej. Tamtego dnia jednak mało kto o tym myślał.