Robert Lewandowski dołączył do chóru krytyków arbitra po rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt pokonał Bayern Monachium 4:2 i awansował do półfinału. – Mogliśmy wygrać, ale sędzia popełniał wiele błędów – powiedział napastnik Bawarczyków.
Lewandowski wrócił do gry po urazie barku i znalazł się w pierwszym składzie Bayernu. W 53. minucie wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie zespołowi Carlo Ancelottiego. Występ zakończył w 88. minucie, gdy zastąpił go Joshua Kimmich. Zmiana była taktyczną odpowiedzią na czerwoną kartkę dla Arturo Vidala. Decyzja o usunięciu Chilijczyka wzbudziła duże kontrowersje. Podobnie jak kilka innych werdyktów Viktora Kassaia i liniowych.
– Niesłuszna czerwona kartka, jedna, czy dwie pozycje spalone, wreszcie moja sytuacja, gdy nie powinno być spalonego – wyliczał po spotkaniu Lewandowski w rozmowie z przedstawicielem oficjalnej strony internetowej UEFA. – Sędzia sprawił, że sprawy stały się niemożliwe dla Bayernu. Gra z Realem na Bernabeu, gdy jest dziesięciu na jedenastu jest bardzo trudna, a musieliśmy sobie tak radzić ponad trzydzieści minut – analizował Polak.
Po spotkaniu piłkarze Bayernu głośno krytykowali decyzje arbitra (według hiszpańskich mediów trzech z nich udało się do nawet strefy sędziów). Lewandowski tłumaczył frustrację. – Wiemy, że byliśmy krok od awansu. Jednak to, co dzieje się na boisku, nie zależy tylko od nas. Jest trudno to zaakceptować, bo walczyliśmy, graliśmy dobrze. Czasami trudno się z tym pogodzić – przyznał napastnik, który jednocześnie został poproszony o scharakteryzowanie Ronaldo. – To oczywiście fantastyczny piłkarz, choć inny typ napastnika niż ja – odpowiedział.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2