Piątkowe losowanie europejskich pucharów przeszło w Niemczech bez większego echa. Dla naszych zachodnich sąsiadów to nowa sytuacja – w półfinałach nie zagra żadna z drużyn Bundesligi, co nie zdarzyło się od sezonu 2004/2005. Media piszą o kryzysie, którego symbolem stał się wielki Bayern Monachium i pilnych potrzebach, jakimi są m.in. odmłodzenie składu i znalezienie alternatywy dla Roberta Lewandowskiego.
Po odpadnięciu Bayernu i Borussii Dortmund z Ligi Mistrzów, w czwartek honoru niemieckiej piłki broniło Schalke Gelsenkirchen. Piłkarze Markusa Weinzierla – w dramatycznych okolicznościach – zostali jednak wyeliminowani przez Ajax Amsterdam. – Faktycznie, możemy mówić o małym kryzysie. Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji, że żadna z drużyn z Bundesligi nie zagra w półfinale europejskich pucharów – przyznał Tomasz Kłos, były zawodnik m.in. FC Kaiserslautern i FC Koeln. A konkretnie – nie mieliśmy od sezonu 2004/2005, o czym w czwartkowy wieczór przypomniał na Twitterze m.in. legendarny Lothar Matthaeus.
No German team in the semi-finals of both the @ChampionsLeague & @EuropaLeague, since 2004/05 😧🤔
— Lothar Matthäus (@LMatthaeus10) 20 kwietnia 2017
Najwięcej po ćwierćfinałach pisze się o Bayernie Monachium. Choć nie brakuje komentarzy, że wynik rewanżu z Realem Madryt wypaczył węgierski arbiter Viktor Kassai, to trudno nie zgodzić się z opiniami, że Bawarczycy w dwumeczu byli drużyną zwyczajnie słabszą. – Bayern, zamiast narzekać na sędziego, powinien zacząć od siebie. Kiedy spojrzymy na oba mecze, to Real zasłużył na awans – skomentował Matthaeus w telewizji Sky. – Trener sam musi odpowiedzieć sobie na ważne pytania: dlaczego tak długo trzymał na boisku Arturo Vidala, skoro ten miał już na koncie żółtą kartkę? Dlaczego zdjął z boiska Roberta Lewandowskiego? – dodał wieloletni zawodnik Bayernu.
Monachijczycy znaleźli się ogniu krytyki, a dziennikarze jednym tchem wymieniają
zarzuty pod adresem władz klubu oraz trenera. "Ta drużyna potrzebuje odmłodzenia" –
apelują. SPORT1.DE wyliczył, że – podczas rewanżu w Madrycie – średnia wieku piłkarzy
Bayernu (ponad 30 lat!) była najwyższa w historii występów tego klubu w Lidze Mistrzów.
"Trzon zespołu wciąż stanowią piłkarze, których kariera dobiega końca" – czytamy w
portalu.
To główny problem, także zdaniem "Bilda", który pisze o wiekowych piłkarzach, ale
również o braku dyrektora sportowego, czy braku lidera. "Philipp Lahm kończy karierę,
podobnie jak Xabi Alonso. Drużyna potrzebuje nowego kapitana i prawdziwego lidera w
pomocy" – piszą Heiko Niedderer i Philipp Kessler, którzy swój artykuł zatytułowali
"Kulawy Bayern".
Kolejnym kłopotem jest brak alternatywy dla Roberta Lewandowskiego, o czym mówi się
od dawna. Władze bagatelizowały jednak problem, mówiąc, że polski napastnik jest
"niezniszczalny" i nie potrzebuje zmiennika.
Dopiero niedawna kontuzja "Lewego" w
meczu z Borussią Dortmund pokazała, ile mistrz Niemiec znaczy bez niego – jak w
pierwszym meczu z Realem, czy ligowym z Bayerem Leverkusen – oraz w sytuacji, gdy nie
może zagrać na sto procent. W rewanżu z Królewskimi trudno było oprzeć się wrażeniu,
że Polak odczuwa jeszcze skutki urazu.
– Bayern może szukać zmiennika Lewandowskiego, ale który piłkarz z wysokiej półki
przyjdzie do Monachium, wiedząc, że większość sezonu spędzi na ławce? Który z nich
zdecyduje się na taki ruch? Chyba, że trener postawi jednak na grę dwójką napastników
– skomentował Tomasz Kłos i dokładnie w tym samym tonie piszą niemieckie media.
"Taki zawodnik jak Sandro Wagner z Hoffenheim mógłby się nadać. Nawet jeśli Julian Nagelsmann mówi:
A co o zastępcy Lewandowskiego mówi sam włoski szkoleniowiec? – Jeszcze nie
rozmawialiśmy o następnym sezonie. Musimy podyskutować o tym, czy ewentualnie
będziemy mogli wzmocnić naszą drużynę. Lewandowski nie opuścił wielu spotkań, a kiedy
nie mógł grać, dobrze zastępował go Thomas Mueller – powiedział podczas piątkowej
konferencji prasowej, nieco zaklinając rzeczywistość...
Słuchając podobnych wypowiedzi, kibice Bayernu mogą raczej porzucić nadzieje, że klub w
najbliższym czasie wybierze się na duże zakupy. Prezes Uli Hoeness na łamach "Sport Bild"
przyznał, że jego filozofią jest stawianie na wychowywanie młodzieży. – Bayern
będzie inwestował w gwiazdy, ale najpierw musimy przyjrzeć się, czy nie mamy kogoś
takiego we własnych szeregach... – skomentował.
Również Ancelotti wyraził się w piątek dość jasno. – Ufam swoim piłkarzom jeszcze
bardziej. Mamy w tym roku dobrą kadrę i będzie ona dobra również w kolejnym roku. Na
pewno nie będzie żadnej rewolucji – wyjaśnił 57-letni trener, który ma jeszcze szansę
"uratować" sezon, sięgając po podwójną koronę.
Na pięć kolejek przed końcem Bawarczycy mają osiem punktów przewagi nad drugim w
tabeli RB Lipsk. Trudniejsza będzie obrona Pucharu Niemiec, ponieważ w półfinale muszą
wyeliminować Borussię Dortmund. To spotkanie zaplanowano na najbliższą środę, a transmisję będzie można śledzić w Telewizji Polskiej, aplikacji mobilnej oraz w serwisie SPORT.TVP.PL.
Następne