Artur Kuciapski, Mateusz Borkowski, Adam Kszczot i Marcin Lewandowski zdobyli brązowy medal na dystansie 4x800 metrów podczas nieoficjalnych mistrzostw świata sztafet w bahamskim Nassau. To pierwszy krążek dla Polaków na tegorocznej imprezie. Wygrali Amerykanie przed Kenijczykami.
Do rywalizacji w tej nietypowej sztafecie zgłosiło się tylko siedem reprezentacji i właściwie już przed startem było wiadomo, jaka będzie końcowa kolejność.
Po srebrnych medalach w dwóch poprzednich imprezach tej rangi, tym razem Polacy wrócą do kraju "tylko" z krążkiem brązowym. Kenijczycy i Amerykanie niemal od początku do samego końca byli absolutnie poza zasięgiem reszty stawki. Po dwóch "słabszych" zmianach Polaków (Artur Kuciapski i Mateusz Borkowski), Kszczot i Lewandowski mogli dbać tylko o to, by oderwać się od "peletonu" i trzymać bezpieczny dystans nad Australijczykami.
To się udało, a czas 7:18:74 to najlepszy wynik tej grupy w tym sezonie. Do zwycięzców biało-czerwoni stracili ponad 5,5 sekundy.