– Jeszcze w czasie kariery piłkarskiej założyłem z przyjacielem firmę ochroniarską. Dzięki temu mam za co żyć i czym się zajmować. Chętnie wróciłbym do futbolu, ale nic na siłę – mówi Andrzej Kobylański, były pomocnik między innymi Widzewa Łódź, 1. FC Koeln, Hannoveru 96 czy Energie Cottbus.