Bayern Monachium po raz piąty z rzędu został mistrzem Niemiec. I choć mecz z Wolfsburgiem był popisem Bawarczyków, to w kilku poprzednich zawodzili. – Wykorzystaliśmy kryzys ostatnich dni jako motywację przed dzisiejszym meczem – wyznał Carlo Ancelotti.
Ancelotti był już mistrzem Anglii, Francji i Włoch, a teraz do kolekcji dołożył paterę za tytuł w Niemczech. Po ostatnim gwizdku w Wolfsburgu szybko założył okolicznościową koszulkę i podziękował przełożonym za wsparcie.
– Jestem naprawdę szczęściarzem, że mogę pracować w tym wspaniałym klubie z wyjątkowymi piłkarzami i kibicami. Czuję, że ten klub to moja rodzina. Ostatnie dwa tygodnie były trudne – zabrakło nam szczęścia w Lidze Mistrzów i Pucharze Niemiec. Stać nas więcej i pokażemy to w przyszłym sezonie – obiecał Włoch.
Happy for my first Bundesliga. All thanks to my players, my staff, the club and the support of these fans. So proud! #MiaSanMia pic.twitter.com/90wGDVv1zX
— Carlo Ancelotti (@MrAncelotti) 29 kwietnia 2017
Poprzez swoje kanały social media radością dzielili się również jego zawodnicy, w tym Robert Lewandowski – nowy lider strzelców i najlepszy aktor sobotniego widowiska. "Mistrzostwo x 5" – napisał "Lewy" na Twitterze. Dla Bayernu był to piąty tytuł z rzędu, a dla Polaka piąty w ogóle: dwa zdobył z Borussią Dortmund, a trzy kolejne już po przenosinach do Monachium.
Championship x5 😀�👑🎈
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 29 kwietnia 2017
W opinii prasy "Lewy" zasłużył na miano MVP meczu. Strzelił dwa gole, a w drugiej połowie po jego strzale w słupek na 0:5 trafił Thomas Mueller. "Bild" wystawił mu wymarzoną "jedynkę" (w skali 6-1), tak jak Muellerowi i świetnemu tego dnia Joshule Kimmichowi. Od serwisu WhoScored.com Polak dostał notę 9,8 (w skali 1-10).
��⚪️��⚪️��⚪️��⚪️ pic.twitter.com/RpjtMWdzza
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 29 kwietnia 2017
Ten tytuł miał wyjątkowy smak zwłaszcza dla Philippa Lahma, który po sezonie skończy karierę. Po zakończeniu meczu kapitan Bayernu kierował dopingiem w sektorze kibiców gości, a mediom powiedział: – Mamy tytuł, a przed nami trzy kolejki. Nikt nie dał nam mistrzostwa za darmo. Teraz chcę cieszyć się każdą minutą – wyznał ośmiokrotny mistrz Niemiec. Niewielu piłkarzy w historii może się pochwalić takim dorobkiem.
Philipp Lahm celebrating with the fans #MiaSanMeister pic.twitter.com/4pMRC4MiwT
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 29 kwietnia 2017
Media zapowiadały ten mecz jako pojedynek Mario Gomeza z Lewandowskim. Wynik tego starcia był jasny. – Inaczej to sobie wyobrażaliśmy. Kompletnie posypaliśmy się po pierwszym golu. Pod koniec to wyglądało tak jakby mężczyźni grali z małymi chłopcami – przyznał Gomez.
Niemiec ma po tym meczu 152 gole w całej swojej karierze w Bundeslidze. Lewandowski – 149. Polak traci już tylko osiem goli do Fritza Waltera, a 13 do... prezesa Bayernu Karla-Heinze Rummenigge. Przełożonego wyprzedzi dopiero w przyszłym sezonie. W tym ściga się z Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem, który ma jedną bramkę mniej...
Putting Lewandowski's 2016/17 season into perspective:
— Cristian Nyari (@Cnyari) 29 kwietnia 2017
Messi: 51 games, 52 goals
Ronaldo: 44 games, 42 goals
Lewandowski: 49 games, 49 goals
2013 ✅
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 29 kwietnia 2017
2014 ✅
2015 ✅
2016 ✅
2017 ✅#Mia5anMia pic.twitter.com/ISjUdvviVb