| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Po remisie z Białorusią (27:27), który zamknął nam drogę do ME 2018 w Chorwacji, Tałant Dujszebajew zapowiedział rezygnację z pracy z reprezentacją Polski. Zygfryd Kuchta, wiceprezes ZPRP ds. szkolenia, jest zdania, że selekcjoner powinien poprowadzić kadrę także w dwóch ostatnich meczach eliminacji. – Nie mamy czasu, aby znaleźć nowego trenera – zauważył medalista IO 1976 (jako zawodnik) i MŚ 1982 (jako trener).
Damian Pechman, SPORT.TVP.PL: – Czy związek był przygotowany na rezygnację selekcjonera?
Zygfryd Kuchta, wiceprezes ZPRP: – Słowa Tałanta Dujszebajewa zaskoczyły prezesa Kraśnickiego. Po meczu z Białorusią byliśmy w szatni, spotkaliśmy się ze sztabem i zawodnikami. Zdaję sobie sprawę, że trener podjął decyzję pod wpływem emocji, bo nie udało się zrealizować części planu i awansować do ME 2018. Z drugiej strony, trzeba pamiętać o umowie, która nakłada pewne obowiązki. Jestem zdania, że zanim selekcjoner ogłosił swoją decyzję na konferencji prasowej, powinien się spotkać i porozmawiać z prezesem. Zwłaszcza, że prezes Kraśnicki zastrzegł sobie prawo do samodzielnego decydowania o męskiej i żeńskiej reprezentacji.
– Do takich rozmów nie powinno chyba dochodzić na korytarzu...
– Byłem świadkiem rozmowy Dujszebajewa z prezesem. Zauważyłem, że nieudane eliminacje odcisnęły piętno na psychice trenera. Mimo wszystko sposób, w jaki ogłosił decyzję, powinien wyglądać inaczej.
– Za kilka dni opadnie kurz. Wyobraża pan sobie kontynuowanie współpracy?
– Trzeba pamiętać, że padły pewne słowa, deklaracje... Pojawiły się także niedomówienia. Trudno będzie o tym zapomnieć. Jednocześnie zadaniem sztabu kadry jest dokończenie kwalifikacji do turnieju w Chorwacji. Obecnie nie mamy czasu, aby wprowadzić do reprezentacji nowego trenera. Cykl szkoleniowy nie zakończył się po meczu z Białorusią. Przed nami jeszcze dwa mecze, po których przyjdzie czas na wyciąganie wniosków.
– Trener Dujszebajew nie wyobraża sobie jednak dokończenia eliminacji. Chce oddać pole następcy, aby mógł jak najszybciej poznać zespół.
– Dobrze by było, gdyby ten sztab poprowadził drużynę jeszcze w meczach z Serbią i Rumunią. Nie jest wcale łatwo wyznaczyć następcę Dujszebajewa. To musi być przemyślana decyzja, z rozważeniem wszystkich "za" i "przeciw". Musimy mieć też czas na ewentualne rozmowy z kandydatami. Nie jest tak, że jeden trener zamknie za sobą drzwi, a drugi już czeka u progu.
– Znając charakter selekcjonera, trudno będzie go namówić do zmiany decyzji.
– Oczywiście, jeśli selekcjoner się uprze, to – mimo podpisanego kontraktu – nikt go nie zmusi do dalszej pracy. Musi mieć jednak pomysł na poprowadzenie kadry w dwóch ostatnich meczach eliminacji. Nie mają już znaczenia w kontekście awansu, ale mają znaczenie dla przyszłości tego zespołu. Jeśli Dujszebajew nie zmieni zdania, to związek będzie musiał znaleźć wyjście awaryjne.
– Dujszebajew i reprezentacja Polski to miał być projekt długofalowy. Najważniejszym testem miały być igrzyska Tokio 2020.
– Rzeczywiście, taka wizja padała często w rozmowach między trenerem a prezesem. Jeśli jednak selekcjoner traci zaufanie do zespołu albo nie widzi możliwości dalszej współpracy, to ma furtkę w postaci pewnych zapisów w kontrakcie. Na pewno swoje piętno na kadrze odcisnęły także igrzyska w Rio. Kwestie mentalne odgrywają dużą rolę w przygotowaniu zespołu. Jeśli jednak trener porusza taki problem, to znaczy, że powinien nad tym mocniej popracować na zgrupowaniach.
– Mistrzostwa świata we Francji miały być początkiem nowej reprezentacji. Dlaczego w eliminacjach trener wrócił do starych kart?
– Przecież doświadczeni zawodnicy nie zapomnieli nagle, jak się gra w piłkę ręczną. Wiem, że nie brakuje zwolenników i przeciwników powrotu doświadczonych reprezentantów, czyli Krzysia Lijewskiego i Karola Bieleckiego. Gdy trener przedstawiał koncepcję pracy z kadrą, to zapowiadał, że pozwoli odpocząć starszym zawodnikom w niektórych turniejach, jak miało to miejsce w mistrzostwach świata. W najbliższym czasie wróci też pewnie dyskusja, czy powierzenie reprezentacji Dujszebajewowi było zasadne.
– 7 maja 2017 roku byliśmy świadkami pogrzebu gladiatorów?
– Media mają prawo do takich opinii. Nie chciałbym, aby piłka ręczna nagle zeszła z afiszów. Byłem najpierw zawodnikiem, a później trenerem reprezentacji. Pamiętam pierwsze sukcesy w latach 1974-82, a później powrót na szczyt za kadencji trenera Bogdana Wenty. Zdobyliśmy w ostatniej dekadzie trzy medale mistrzostw świata, znaleźliśmy się w czwórce igrzysk olimpijskich. Dobrze by było, gdybyśmy stale uczestniczyli w najważniejszych turniejach.
– Na czym pan opiera swój optymizm? Wystarczy spojrzeć na skład Vive, w którym trudno znaleźć młodych, utalentowanych Polaków.
– Gdybyśmy spojrzeli na zespoły walczące o Final Four Ligi Mistrzów, to – za wyjątkiem PSG – wszystkie szukają zawodników w innych krajach. Procent zagranicznych graczy jest znaczący. Oczywiście, lepiej byłoby, gdyby w składzie Vive czy Wisły dominowali Polacy. Związek prowadzi grupy szkoleniowe i naprawdę robi wszystko, aby zdolni zawodnicy się wreszcie pojawili. Musimy jednak pamiętać, że pewnej przepaści nie uda się zasypać w krótkim czasie. We Francji jest zarejestrowanych pół miliona zawodników i zawodniczek, u nas ledwie 20 tysięcy. W każdym województwie stworzyliśmy ośrodki szkolenia piłki ręcznej, w których kształci się obecnie około sześciu tysięcy dzieci i młodzieży. Jest szansa, że z części z nich wyrosną reprezentanci Polski. Młodzi muszą naciskać na doświadczonych graczy. Bez konkurencji nie ma rozwoju.
– Dujszebajew wśród największych problemów kadry wskazał na brak środkowego rozgrywającego.
– Trener próbował różnych zawodników, którzy grają na tej pozycji w naszej lidze. Trzeba szczerze powiedzieć, że nie mamy obecnie rozgrywającego klasy Grzegorza Tkaczyka, Bartłomieja Jaszki czy Mariusza Jurkiewicza. To wskazówka dla grup trenerskich w związku, które powinny położyć zdecydowanie większy nacisk na szkolenie na tej pozycji. Wówczas za kilka lat doczekamy się zawodnika, który będzie spełniał oczekiwania pierwszej reprezentacji.
– Następcą Dujszebajewa powinien zostać Polak?
– Dobrze by było, gdyby selekcjonerem był Polak. Rzadko zdarza się podobna sytuacja, jaka miała miejsce w przypadku Tałanta Dujszebajewa. Szybko nauczył się języka polskiego i nie miał problemów z komunikacją z zespołem. To niezwykle ważne w trakcie meczów, zwłaszcza podczas przerw.
– Następca zostanie wyłoniony z grona: Piotr Przybecki, Robert Lis, Mariusz Jurasik, duet Damian Wleklak-Marcin Lijewski?
– Nie chciałbym dyskutować o konkretnych nazwiskach, bo mogłoby to zostać odebrane jako wotum nieufności wobec obecnego selekcjonera. Najpierw musimy wyjaśnić i ewentualnie zamknąć jeden temat. Nie można podejmować pochopnych i nerwowych decyzji.
– Trener powinien pracować jednocześnie z kadrą i klubem? Dyskusja wciąż otwarta od czasów Bogdana Wenty.
– Oczywiście idealna byłaby sytuacja, gdyby trener był skupiony tylko na drużynie narodowej. Wówczas mógłby decydować o szkoleniu czy taktyce także w niższych kategoriach wiekowych. Jednak co innego teoria, a co innego praktyka... Jako związek zgadzaliśmy się na łączenie tych funkcji, bo nie byliśmy w stanie zaproponować takiej gaży jak inne federacje.
33 - 27
Polska
29 - 26
Izrael
29 - 29
Rumunia
36 - 36
Portugalia
36 - 23
Izrael
27 - 28
Polska
37 - 30
Rumunia
32 - 32
Izrael
15:00
Polska
16:00
Portugalia
15:00
Portugalia
16:00
Rumunia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.