Piłkarze Stoke City przegrali 1:4 (0:1) z Arsenalem w ostatnim sobotnim meczu 37. kolejki Premier League. Gospodarze jedynego gola strzelili w 67. minucie, jednak Peter Crouch skierował piłkę do bramki... ręką. Wśród piłkarzy Arsene'a Wengera błysnął Hector Bellerin, który zaliczył dwie asysty.
Przez długie minuty na boisku działo się niewiele. Tuż przed przerwą po zagraniu z prawego skrzydła piłkę do pustej bramki skierował Olivier Giroud. W 55. minucie wynik podwyższył Mesut Oezil, który wykorzystał zagranie Alexisa Sancheza.
Kilka chwil później na boisku pojawił się Crouch, który szybko stał się bohaterem jednej z największych kontrowersji w tym sezonie. Po zagraniu Marko Arnautovicia z lewej strony zaatakował piłkę... wysuniętą ręką. Strzał z bliska zaskoczył Petra Cecha, a gospodarze przez moment mogli wierzyć w korzystny wynik.
Ich nadzieje rozwiał Sanchez, który w 76. minucie pokonał Jacka Butlanda precyzyjnym strzałem zza pola karnego. W 80. minucie czwartego gola dla gości strzelił Giroud, który wykorzystał dośrodkowanie rezerwowego Aarona Ramseya.
Kanonierzy dzięki tej wygranej wciąż liczą się w walce o miejsce gwarantujące udział w Lidze Mistrzów. Do czwartego Liverpoolu tracą punkt. Oba zespoły czekają jeszcze dwa mecze.