Po wygranej Realu Madryt w Vigo tylko niepoprawni marzyciele wierzą w obronę tytułu przez Barcelonę. W ostatniej kolejce Królewscy zagrają na wyjeździe z Malagą, która nie należy do ligowego topu. La Rosaleda – stadion klubu – jest jednak w ostatnim czasie twierdzą, a Michel ma w składzie prawdziwą perłę – Sandro Ramireza, z którym niedawno bez żalu rozstał się... kataloński gigant.
Końcówka sezonu stworzyła kilka okazji, aby niechciani w Realu i Barcelonie piłkarze mogli pomóc swoim drużynom w zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii. W ostatniej kolejce drużyna Luisa Enrique grała na wyjeździe z Las Palmas, którego barw broni Jese Rodriguez. Ten sam, który w 2013 roku strzelił honorowego gola dla Królewskich w przegranym El Clasico (1:2), a później zaliczył nieudany epizod w Paris Saint-Germain.
– Nie będę kłamał, pragnę zdobyć bramkę przeciwko Barcelonie, aby dać mistrzostwo Realowi – zapowiadał przed spotkaniem Kanaryjczyk, ale na słowach się zakończyło. Las Palmas gładko przegrało 1:4.
Jese nie otrzymał statuetki za drugoplanową rolę w walce o mistrzostwo Hiszpanii, ale w Barcelonie liczą na to, że aspiracje do tej nagrody zgłosi Sandro Ramirez. Z byłym graczem Realu łączy go pochodzenie i reprezentacyjna przeszłość. Obaj zawodnicy urodzili się w Las Palmas i od 16. roku życia występowali w młodzieżowych kadrach Hiszpanii. Po nieudanej przygodzie w wielkich klubach odbudowują swoje kariery.
Obecność Sandro w Maladze to dla Barcelony szczęście w nieszczęściu. Przed startem sezonu Luis Enrique nie pokładał nadziei w zawodnikach ze szkółki. Munir El-Haddadi został wypożyczony do Valencii, a Ramirez oddany za darmo do zespołu z Andaluzji. W ich miejsce ściągnięto za 30 milionów euro Paco Alcacera, który miał dać drużynie ważne gole pod nieobecność Luisa Suareza, a tymczasem ma od obu znacznie gorsze statystyki.
LIGOWE STATYSTYKI |
||||
---|---|---|---|---|
Mecze | Minuty | Gole | Asysty | |
Sandro Ramirez (Malaga) |
29 | 2243 | 14 | 5 |
Munir El-Haddadi (Valencia) |
33 | 2032 | 6 | 3 |
Paco Alcacer (Barcelona) |
20 | 918 | 6 | 2 |
Lista ofiar napastnika Malagi jest jednak znacznie dłuższa. Trafiał już w spotkaniach przeciwko Athletikowi, Sevilli, Atletico czy Valencii. Keylora Navasa jeszcze nie pokonał, ale nie miał okazji, ponieważ w poprzednim spotkaniu obu zespołów pauzował z powodu urazu ścięgna Achillesa, który wykluczył go z siedmiu spotkań.
OSTATNIE MECZE MALAGI NA WŁASNYM STADIONIE |
||
---|---|---|
Przeciwnik | Data | Wynik |
Celta Vigo |
7 maja |
3:0 |
Sevilla |
1 maja |
4:2 |
Valencia |
22 kwietnia |
2:0 |
Barcelona | 8 kwietnia |
2:0 |
Katalońska prasa sugerowała, że Malaga ze względu na swojego szkoleniowca może nie zagrać na maksimum możliwości i poda tytuł Królewskim na tacy. Michel oczywiście zaprzeczył tym słowom, ale chciał, aby sprawa mistrzostwa rozstrzygnęła się przed ostatnią kolejką. – Wolałbym, by wszystko rozstrzygnęło się przed tym starciem. Będę chciał zwycięstwa Malagi, bo tego nauczył mnie Real. Nie mógłbym oszukać swoich zawodników – stwierdził.
Trudno podejrzewać Michela o to, aby celowo nie postawił na Sandro. Cała sprawa wzbudziła także niesmak u prezesa Malagi szejka Abdullaha Al Thaniego, który bez ogródek stwierdził, że "katalońskie szumowiny nie powąchają mistrzostwa". Te obraźliwe słowa były warte 3,5 tysiąca euro, które zasiliły konto hiszpańskiej komisji do zwalczania przemocy, ale to najprawdopodobniej nie zrobiło wrażenia na właścicielu klubu.
– Będzie trudno, aby Real wypuścił tytuł z rąk. Jest bardzo silny. Kluczowym meczem był ten w Vigo, który piłkarze wygrali. Malaga będzie musiała dokonać cudu jak Tenerife – powiedział były gracz Barcelony – Xavi. Hiszpan mówił o spotkaniu z sezonu 1992/1993, kiedy w ostatniej kolejce Barca wygrała z Realem Sociedad 1:0, a zespół Tenerife pokonał Real Madryt 2:0. Katem okazał się wtedy Jorge Valdano – były zawodnik Królewskich, a wtedy trener zespołu z Wysp Kanaryjskich. – Jestem większym "madridistą" niż on – żartował Michel. Czy to oznacza, że sprawa mistrzostwa jest już przesądzona? Wszystko zależy od Sandro i jego kolegów z drużyny...