Sezon polowań rozpoczęty. Rewelacje La Liga zmienią kluby?

Antoine Griezmann (Atletico Madryt)

Saga z odejściem Francuza z Atletico Madryt trwa już kilka lat. Były zawodnik Realu Sociedad miał wiele szans, aby odejść do Premier League, ale chciał w końcu triumfować w Lidze Mistrzów z madryckim zespołem. Manchester United jest klubem, z którym ostatnio często łączy się Griezmanna, ale w sprawie jego transferu pojawiło się wiele sprzecznych informacji.

"Wszystkie pogłoski są bezpodstawne. Cały czas jestem graczem Atletico. Decyzję na temat swojej przyszłości podejmę po konsultacjach z moimi doradcami" – napisał zawodnik na Twitterze. Czerwone Diabły chcą przeznaczyć prawie 100 milionów euro na ściągnięcie Griezmanna, ale Juan Vizcaino – jeden z trenerów w zespole Los Colchoneros – twierdzi, że zawodnik nie zdecyduje się na zmianę otoczenia. – Myślę, że Antoine już podjął decyzję i pozostanie – powiedział.

Wiele będzie zależało także od pozostania Diego Simeone na stanowisku trenera Atletico. Argentyńczyk miał kilka ofert, ale najprawdopodobniej będzie trenował zespół z Madrytu w przyszłym sezonie, co może przekonać Griezmanna do pozostania. Na dodatek Rojiblancos już jesienią będą grali na nowym stadionie – Wanda Metropolitano.

Francuz z pewnością więcej zarobiłby w Manchesterze, ale sam fakt awansu Czerwonych Diabłów do Ligi Mistrzów może nie wystarczyć, aby go przekonać. Z drugiej strony, jeśli pragnie szukać nowych wyzwań i zdobywać trofea, jest to najlepsza okazja, aby zmienić klub.

Carlos Soler (Valencia)

Młody pomocnik rozpoczął w juniorskim zespole. Promocję uzyskał dopiero pod koniec poprzedniego roku. W grudniu zadebiutował w przegranym przez Valencię spotkaniu z Realem Sociedad, a miesiąc później pierwszy raz trafił do siatki. W ostatnim czasie Los Ches z jednej z najlepszych drużyn w lidze stali się ligowym średniakiem, ale dzięki Solerowi na Estadio Mestalla zaczęto wierzyć, że zespół oparty na młodych piłkarzach może znowu zacząć zwyciężać.

Jose Mourinho był gotów przeznaczyć na Hiszpana 25 milionów funtów, ale 20-latek zdecydował się podpisać nowy kontrakt, który związał go z Valencią do 2021 roku. – Jestem kibicem tej drużyny od najmłodszych lat. Dołączyłem do klubu, mając siedem lat. Chcę pozostać w miejscu, które kocham – powiedział zawodnik.

W tej chwili klauzula wykupu Solera wynosi 70 milionów funtów, ale nie oznacza to, że Manchester United nie będzie prowadził negocjacji. Po ostatnich deklaracjach i decyzjach zawodnika trudno przypuszczać, aby nagle zamienił Hiszpanię na Anglię, ale wykluczyć tego nie można.

Sandro Ramirez (Malaga)

W ostatnim czasie o zawodniku Malagi zrobiło się głośno dzięki rywalizacji Barcelony z Realem o mistrzostwo Hiszpanii. Nie pomógł swojej byłej drużynie w zdobyciu tego trofeum, ale postawą w całym sezonie zwrócił uwagę europejskich klubów.

Kusząca jest klauzula zawarta w umowie Hiszpana – zaledwie pięć milionów funtów. Jest to nieduża kwota jak za zawodnika, który w minionych rozgrywkach strzelił 16 goli w 31 meczach. Trudno uwierzyć, że przed startem sezonu 2016/2017 Barcelona oddała go za darmo.

Ramirez raczej nie pozostanie w Andaluzji, czego jest także świadomy trener Malagi – Michel. – Sandro cieszy się dużym zainteresowaniem. Nie możemy go trzymać, jeśli nie chce dla nas grać. Nie jesteśmy w stanie już zrobić nic więcej. Musimy czekać na jego decyzję – stwierdził. Zainteresowanie Ramirezem wyrażają m.in. Borussia Dortmund oraz Everton, które najprawdopodobniej stracą swoich najlepszych strzelców – Pierre’a-Emericka Aubameyanga i Romelu Lukaku. Piłkarzowi jest jednak najbliżej do jednego z hiszpańskich klubów. W najbliższym czasie oferty mają złożyć Atletico i Sevilla.

Pablo Fornals (Malaga)

Sandro to nie jest jedyny zawodnik, który może latem opuścić La Rosaleda. Uwagę europejskich zespołów zwrócił także młody pomocnik Pablo Fornals. Zadebiutował w pierwszej drużynie już w 2015 roku, ale w minionych rozgrywkach był czołową postacią zespole Malagi.

Media poinformowały, że zawodnik był już bliski podpisania kontraktu z Valencią, ale w ostatniej chwili wstrzymał swój transfer na Estadio Mestalla, ponieważ zainteresowanie ściągnięciem piłkarza przejawił Arsenal, który poszukuje zastępcy dla Santiego Cazorli.

Klauzula w kontrakcie Fornalsa jest jedynie niewiele większa od tej w umowie Sandro, bo wynosi ona ledwie 10 milionów funtów, ale niewykluczone, że ostateczna cena za Hiszpana będzie nieco niższa. Pewne jest jedno – piłkarz w następnym sezonie nie będzie zawodnikiem Malagi.

Florin Andone (Deportivo)

Drużyna z Galicji do ostatnich chwil walczyła o utrzymanie w La Liga mimo obecności w drużynie takich zawodników jak Emre Colak i Florin Andone. Rozczarowująca postawa zespołu powoduje jednak, że najlepsi zawodnicy poszukują nowych pracodawców.

Tak jest ze wcześniej wspomnianym Andone, który poznał już gorycz spadku z La Liga. W 2015 roku Cordoba była beniaminkiem, ale nie zdołała się utrzymać w lidze na następny sezon. Dla Rumuna było to jednak trampoliną, aby powrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej.

W barwach Cordoby był drugim strzelcem Segunda Division, co spowodowało, że znalazł się w Deportivo, dla którego w poprzednim sezonie zdobył 12 bramek. Gole nie przełożyły się jednak na wyniki, dlatego Andone zastanawia się nad opuszczeniem klubu. Zainteresowanie wyrażają: Fiorentina, Watford, Espanyol i Sporting Lizbona.

Alvaro Morata (Real Madryt)

Hiszpan robił wszystko, aby zagrzać miejsce na dłużej w Realu Madryt, ale wygląda na to, że nawet gdyby stanął na głowie, nie zostanie odpowiednio doceniony w macierzystym zespole. Morata pokazał się szerszej publiczności, grając dla Juventusu w latach 2014-2016, zdobywając dwa mistrzostwa Włoch i docierając z drużyną do finału Ligi Mistrzów. Królewscy zdecydowali się jednak wykupić z powrotem gracza i włączyć go do pierwszego zespołu w sezonie 2016/2017.

Przez cały sezon był jedynie rezerwowym, ale wchodząc z ławki strzelił więcej goli niż Gareth Bale i Karim Benzema, czyli podstawowi zawodnicy Realu. W mediach coraz częściej pojawiają się jednak informacje, że Florentino Perez chce sprowadzić napastnika (mówi się m.in. o Kylianie Mbappe z Monaco), co może oznaczać, że Morata może znów może liczyć co najwyżej na rolę rezerwowego.

24-latek dogadał się z Milanem – taka informacja obiegła sportową prasę kilka dni temu. W Mediolanie miałby zarabiać 7,5 miliona euro rocznie. Władzom włoskiego zespołu pozostało się dogadanie się z Realem, który zgodziłby się na sprzedaż zawodnika za około 60 milionów euro. Gdyby negocjacje zostały zerwane, w kolejce po Hiszpana ustawiły się także Chelsea Londyn oraz Manchester United.