Adam Nawałka powołał 26 piłkarzy na czerwcowy mecz z Rumunią. Największym wydarzeniem jest powrót po trzech latach do kadry Rafała Wolskiego. – Na tę pozycję zawsze trzeba szukać kreatywnych zawodników – ocenił Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski.
Rafał Wolski to jedna z najjaśniejszych postaci Lechii Gdańsk. W bieżącym sezonie Lotto Ekstraklasy strzelił dwa gole i zanotował siedem asyst. W niedzielę zespół z Trójmiasta zmierzy się w decydującym meczu o mistrzostwo Polski z Legią Warszawa.
–To piłkarz o dużym potencjale, ale musi popracować nad stabilizacją. Było kilka meczów, w których mógł zagrać zdecydowanie lepiej. Być kolejny sezon będzie dla niego przełomowy, a to powołanie może mu w tym pomóc. Adam Nawałka wynagrodził go za udany sezon i pokazał, że liczy na niego w kontekście następnych meczów. Na tej pozycji kreatywnych piłkarzy nigdy za wiele – zauważył Gilewicz.
Wydaje się, że pomocnik Lechii nie ma większych szans na występ w podstawowym składzie z Rumunią (10 czerwca w Warszawie). Selekcjoner reprezentacji Polski rzadko dokonuje zmian w podstawowym składzie.
– Nawałka nie lubi większych niespodzianek. To bardzo ważny mecz i moim zdaniem nie jest to dobry czas na eksperymenty. Z drugiej strony już nie takie rzeczy w futbolu widziałem, by z góry przekreślać szanse Wolskiego na występ – uważa były napastnik reprezentacji Polski.
Sporym zaskoczeniem jest brak Macieja Dąbrowskiego. Obrońca Legii rozgrywa najlepszą rundę w karierze. 30-latek zagrał w siedemnastu spotkaniach Ekstraklasy, w których strzelił dwie bramki. Jego dodatkowym atutem jest m.in. zgranie z podstawowymi obrońcami reprezentacji Polski – Michałem Pazdanem oraz Arturem Jędrzejczykiem.
– Na pewno Dąbrowski mógł się spodziewać powołania. Była zresztą duża presja mediów, by nagrodzić go za wysoką formę. Dużym atutem jest oczywiście zgranie z Pazdanem i Jędrzejczykiem, ale należy się zastanowić, czy nie za szybko w naszym kraju "powołujemy" piłkarzy do reprezentacji – ocenił.
Selekcjoner reprezentacji Polski musi znaleźć zastępcę Kamila Glika, który z powodu zawieszenia za żółte kartki nie zagra przeciwko Rumunom. Być może będzie nim Marcin Kamiński. Obrońca VfB Stuttgart świętował niedawno awans do 1. Bundesligi.
– Dla Kamińskiego to powołanie – podobnie jak dla Wolskiego – traktuję jako rodzaj nagrody. Schody dla niego zaczną się dopiero w Bundeslidze. Na pewno dojrzał jako piłkarz, jest zdecydowanie lepszy fizycznie. Ma dużą pewność siebie, przyzwoity sezon za sobą i warto go zobaczyć na zgrupowaniu.
– Dziwi mnie, że wypada Kamil Glik i nikt nie bierze pod uwagę Thiago Cionka. Wszyscy dyskutują o Dąbrowskim, a nie mówimy o obrońcy, który jest w reprezentacji już bardzo długo – dodał Gilewicz.
Zgrupowanie dla piłkarzy z Lotto Ekstraklasy rozpocznie się w poniedziałek 5 czerwca. Wcześniej, bo 31 maja, w Warszawie pojawią się zawodnicy z klubów zagranicznych.
Powołania na mecz z Rumunią:
Bramkarze: Łukasz Fabiański (Swansea City), Łukasz Skorupski (Empoli FC), Wojciech Szczęsny (AS Roma)
Obrońcy: Bartosz Bereszyński (UC Sampdoria), Thiago Cionek (Palermo), Marcin Kamiński (VfB Stuttgart), Igor Lewczuk (Bordeaux), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Michał Pazdan (Legia Warszawa), Artur Jędrzejczyk (Legia)
Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (VfL Wolfsburg), Kamil Grosicki (Hull City), Grzegorz Krychowiak (PSG), Karol Linetty (UC Sampdoria), Maciej Rybus (Olympique Lyon), Paweł Wszołek (Queens Park Rangers FC), Piotr Zieliński (SSC Napoli), Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków), Sławomir Peszko (Lechia), Rafał Wolski (Lechia), Damian Dąbrowski (Cracovia), Jacek Góralski (Jagiellonia)
Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (SSC Napoli), Łukasz Teodorczyk (RSC Anderlecht), Kamil Wilczek (Broendby IF)
Następne