Robert Kubica we wtorek uczestniczył w testach Renault na torze w Walencji – po ponad sześciu latach znów usiadł za kierownicą bolidu Formuły 1. Polak prowadził model Lotus E20, którym w 2012 roku ścigali się zawodnicy Lotus F1 Team – Kimi Raikkonen oraz Romain Grosjean.
Razem z Kubicą na torze w Walencji pojawił się także Siergiej Sirotkin – rezerwowy kierowca Renault, który w tym miesiącu weźmie udział w prestiżowym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Będzie reprezentował barwy SMP Racing. Rosjanin już we wtorkowy poranek pochwalił się na Instagramie jazdą w bolidzie Lotus E20.
O obecności Roberta Kubicy w Walencji informowaliśmy już w poniedziałek. Renault dopiero we wtorek potwierdził za pośrednictwem Twittera, że Polak zasiadł za kierownicą bolidu.
Media rozpoczęły spekulacje na temat przyszłości krakowianina w F1. W tym sezonie Nico Hulkenberg oraz Jolyon Palmer nie spisują się dobrze w wyścigach o mistrzostwo świata. Niemiec zebrał do tej pory tylko 14 punktów, a Brytyjczyk ani jednego.
It's true. It really is Robert #Kubica. Back in one of our cars after six years. pic.twitter.com/Kd76KUw7H7
— Renault Sport F1 (@RenaultSportF1) 6 czerwca 2017
Polak zakończył swoją pierwszą przygodę z Formułą 1 przed sezonem 2011. W lutym wziął udział w rajdzie Ronde di Andora i uległ wypadkowi, w którym poważnie złamał prawą nogę i rękę. Do sportu wrócił dopiero we wrześniu, ale już powrót do F1 okazał się niemożliwy ze względu na stan zdrowia.
W latach 2013-2015 uczestniczył w rajdowych mistrzostwach świata, ale jeżdżąc Citroenem DS3 RRC i Fordem Fiestą WRC nie osiągnął wielkich sukcesów. Najlepszy rezultat wywalczył w pierwszym sezonie zmagań, kiedy ukończył rajd Niemiec na piątym miejscu.
W ostatnim czasie Kubica zaangażował się w cykl WEC (World Endurance Championship), który miał stanowić przygotowanie do 24-godzinnego wyścigu w Le Mans. Na początku kwietnia zrezygnował jednak ze startów w tej imprezie. Przez problemy techniczne i organizacyjne Polak nie mógł przeprowadzić ani jednej sesji treningowej. Przed pierwszym wyścigiem, dla austriackiego zespołu ByKolles, postanowił więc wycofać się z uczestnictwa w WEC i Le Mans. Nie przeszkodziło mu to przetestować samochodu zespołu SMP Racing, który wystartuje w prestiżowym 24-godzinnym wyścigu.
Niedawno Kubica testował także wiele bolidów jednomiejscowych. 19 kwietnia prowadził samochód GP3 na torze Franciacorta we Włoszech. – Wróciłem do wody, w której pływałem przez wiele lat i muszę powiedzieć, że to uczucie jest fantastyczne. Byłem zaskoczony, ponieważ po tak długim czasie bez jazdy na asfalcie wszystkie wspomnienia powróciły – przyznał Kubica.
Tuesday 6th June 2017. Robert #Kubica. Our #E20. Enjoy �� pic.twitter.com/boMsCARuWJ
— Renault Sport F1 (@RenaultSportF1) 6 czerwca 2017
Z kolei pod koniec maja wziął udział w prywatnych testach Formuły E w Donington Park. Mówi się, że może wziąć udział w lipcowym wyścigu dla zespołu DS Virgin lub Renault e.dams, bo kierowcy tych teamów – Jose Maria Lopez, Sam Bird i Sebastien Buemi – będą uczestniczyć w sześciogodzinnej rundzie serii WEC na torze Nurburgring.
– Chciałbym, aby dołączył do nas, bardzo go lubię, ale myślę, że najważniejsze dla niego jest, aby najpierw odpowiednio się przygotował. Jeśli oceniłby, że nie jest w stanie rywalizować, będzie to zrozumiałe – stwierdził Buemi, mistrz FE z poprzedniego sezonu.