Bartosz Kapustka, wraz z resztą reprezentacji U21, przygotowuje się w Arłamowie do młodzieżowych mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane w Polsce. Pomocnik Leicester City odpowiadał na pytania internautów za pośrednictwem naszej relacji na Facebooku. – Każda drużyna, która przystępuje do rywalizacji, chce zająć pierwsze miejsce. W naszym przypadku nie jest inaczej – powiedział.
– W poniedziałek mieliśmy pierwszy trening, ale nie było nas jeszcze zbyt wielu. Chłopaki jeszcze się zjeżdżają na zgrupowanie, ale już w środę powinniśmy być w komplecie – dodał 20-letni zawodnik.
Biało-czerwoni 16 czerwca zmierzą się ze Słowacją, trzy dni później ze Szwecją, a na koniec zmagań grupowych – z Anglią (22 czerwca). Na jakiej pozycji zagra Kapustka podczas turnieju? – Na treningu operowałem na lewej stronie, ale mogę też grać na środku. Jednak z myślą o przyszłości wolałbym mieć już jedną pozycję, żeby wyrobić sobie automatyzmy. Na razie to kwestia do wyjaśnienia – ocenił.
Wiadomo już, że reprezentacji U21 nie pomogą Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, ponieważ Napoli nie zezwoliło na ich udział w Euro 2017. – Arek i Piotrek to zawodnicy, którzy mają dużo jakości, ale dla nich najważniejsza jest pierwsza reprezentacja. Decyzja zapadła i nie ma co się nad tym rozwodzić. Na zgrupowaniu jest wielu utalentowanych piłkarzy, którzy w przyszłości też będą stanowić o sile pierwszego zespołu. Jestem o tym przekonany – zapewnił 14-krotny reprezentant drużyny narodowej.
Kapustka będzie kluczowym zawodnikiem Marcina Dorny, chociaż nie grał zbyt wiele w Leicester. Dostawał tylko szanse w Pucharze Anglii, ale nie zadebiutował w Premier League. Mimo że ma ważny kontrakt do 2021 roku, to media łączą go z innymi klubami. – Euro jest teraz najważniejsze, ale z tyłu głowy myślę o przyszłym sezonie. Na rozmowy z klubem przyjdzie czas i po nich będę wiedział coś więcej – wyjaśnił.
Były piłkarz Cracovii został zapytany o różnicę między treningami w Premier League i w polskiej lidze. – Treningi w Leicester nie różnią się bardzo od tych w polskich klubach czy reprezentacji. Jest trochę większa intensywność, ale poza tym cykl jest podobny – stwierdził.
A jak wygląda jego dzień w trakcie sezonu? – Trenujemy rano. Zajęcia zaczynają się o godz. 10:30, ale zbiórkę mamy godzinę wcześniej. Śniadanie możemy zjeść w klubie lub w domu, to kwestia indywidualna. Po ćwiczeniach czasami mamy analizę, a później wiele rzeczy do wyboru: siłownię, odnowę biologiczną, masaże, itd. Codziennie przebywam w klubie ok. pięć-sześć godzin – opowiedział.
Nie jest tajemnicą, że w minionym sezonie Kapustka najwięcej czasu w zespole spędzał z Marcinem Wasilewskim. – "Wasyl" pomagał mi i mieliśmy dobre relacje. Poza tym trzymam się z młodymi piłkarzami, jak Ben Chilwell i Demarai Gray, którzy zagrają na młodzieżowym Euro w reprezentacji Anglii – przypomniał.
Jeden z internautów zapytał młodego zawodnika czy zagra kiedyś w Legii Warszawa. – Nigdy nie mów nigdy – uciął lakonicznie. Ostatnie pytanie najbardziej rozbawiło Kapustkę. "Rozważasz transfer do Barcelony? Bo podobno szukają skrzydłowego". – Cytując klasyka: jest 50 procent szans. Ja chcę, oni nie – zakończył z uśmiechem na ustach.
Następne