Hiszpania – Kolumbia 2:2. Morata uratował gospodarzy

Środowe starcie lepiej rozpoczęli gospodarze – Andres Iniesta znakomitym prostopadłym podaniem obsłużył Davida Silvę, ale ten w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Davida Ospiny. W 22. minucie zawodnik Manchesteru City już się nie pomylił i po dośrodkowaniu Pedro pokonał bramkarza Kolumbii.

Hiszpanie po tym trafieniu mieli jeszcze jedną świetną okazję (efektowny strzał piętką Iago Aspasa tuż obok słupka), ale przed przerwą to rywale cieszyli się z gola. Do bezpańskiej piłki w polu karnym dopadł Edwin Cordona, wykorzystał niezdecydowanie Gerarda Pique, Cesara Azpilicuety oraz Pepe Reiny i doprowadził do wyrównania.

Po przerwie znakomitej sytuacji nie wykorzystał Aspas i po chwili Hiszpanie stracili drugiego gola. Z rzutu rożnego dośrodkował James Rodriguez, ponownie zaspał Azpilicueta i Falco głową pokonał Reinę. Tuż po tej bramce na boisko wszedł Alvaro Morata i to on w 87. minucie ustalił wynik spotkania.

Hiszpanie w niedzielę zagrają na wyjeździe z Macedonią w eliminacjach MŚ 2018, z kolei Kolumbijczycy we wtorek w kolejnym towarztskim spotkaniu zmierzą się z Kamerunem.