09 cze 2017 | Piłka nożna / Reprezentacja

Kadra wraca do domu. "Ten mecz to nowe rozdanie"

Adam Nawałka (Ś) (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)

RP

– Stadion Narodowy to nasz dom, nasza twierdza. To nic odkrywczego, że grając u siebie jesteśmy jeszcze groźniejszym zespołem – przyznał Adam Nawałka przed pierwszym od ośmiu miesięcy meczem na PGE Narodowym. W sobotę o 20:45 reprezentacja Polski podejmie Rumunię w szóstej kolejce eliminacji mistrzostw świata 2018.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Paweł Golański gościem "Sportowego Wieczoru"

Piątkowa konferencja była ostatnią przed meczem i przyszło na nią aż czterech zawodników oraz selekcjoner. Nie mieli jednak wiele czasu, dlatego Arkadiusz Milik odpowiedział tylko na dwa pytania, Kamil Grosicki i Jakub Błaszczykowski na jedno, a Piotr Zieliński nie miał nawet jednej okazji, by się wypowiedzieć.

Nagroda za wyjazdy

Zgodnie z tradycją, od zawodników i selekcjonera nie można było dowiedzieć się niczego odkrywczego. – Do każdego meczu podchodzimy z pokorą, ale jednocześnie z przekonaniem o własnej wartości i sile. Bardziej koncentrujemy się na nas niż na przeciwnikach. Wszystko jest w naszych rękach, wszystko zależy od nas. Tak podchodzimy do każdego meczu – powiedział Błaszczykowski.

Grosicki wspomniał listopadowe zwycięstwo 3:0 w Bukareszcie. – W pierwszym meczu pokazaliśmy swoją siłę. Rumuni będą chcieli się poprawić za porażkę z Bukaresztu. Ostatnie mecze wyjazdowe kosztowały nas sporo wysiłku, dlatego teraz spotkanie u siebie będzie dla nas nagrodą za te wyniki z pierwszej połowy eliminacji – stwierdził "Grosik", który w czwartek świętował 29. urodziny.

Dziennikarze zwrócili uwagę, że Rumuni zagrają bez trzech podstawowych zawodników, ale selekcjoner Nawałka zapewnia, że nie przywiązuje do tego wagi. – Myślę, że to nie będzie miało żadnego znaczenia. Rumunia to świetny zespół, bardzo dobrze zorganizowany. Nie liczą się nazwiska, które nie grają, liczy się zespół. A Rumuni grają bardzo zespołowo.

Kamil Grosicki: mecz z Rumunią ma być dla nas nagrodą

Kamil Grosicki: mecz z Rumunią ma być dla nas nagrodą

Znajomi z Neapolu

Kadra zagra na Narodowym pierwszy raz od 11 października. Nie przegrała na nim od 2013 roku. – Gra nam się tutaj fantastycznie. Drużyna przy wspaniałym dopingu jest w stanie wykrzesać dodatkowe siły – przyznał Nawałka.

Dziennikarze z Rumunii zdążyli zadać tylko jedno pytanie. Mimo problemów z tłumaczeniem udało się zapytać Milika o jego relacje z kolegą z Napoli, a jednocześnie kapitanem gości – Vladem Chirichesem. – Chiriches to mój dobry kolega i bardzo dobry piłkarz. Przyjaźnimy się, darzę go bardzo dużym szacunkiem – stwierdził krótko napastnik.

Dla Rumunii sobotni mecz to praktycznie "ostatni dzwonek", by powalczyć jeszcze o udział w mundialu 2018. Po pięciu kolejkach kadra Christopha Dauma ma sześć punktów – siedem mniej niż Polska i sześć mniej niż Czarnogóra oraz Dania. Z kolei biało-czerwonym tylko fatalny splot okoliczności może odebrać awans.