{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Rosja – Polska 31:20. Klęska w Astrachaniu

W pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata szczypiornistki reprezentacji Polski przegrały w Astrachaniu z Rosją 20:31 (14:15). Biało-czerwone dobrze zagrały tylko w pierwszej połowie. O odrobienie poniesionych ostatecznie strat i awans na mistrzostwa powalczą jeszcze w zaplanowanym na 15 czerwca rewanżu. Transmisja w TVP Sport, aplikacji mobilnej i na SPORT.TVP.PL.
W dwóch poprzednich edycjach mistrzostw świata (w 2013 i 2015 roku) Polki spisały się znakomicie, zajmując dwukrotnie czwarte miejsce. Gorzej wypadły jednak w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy, przez co w dwumeczu eliminacyjnym do grudniowego mundialu trafiły na niezwykle silne Rosjanki – złote medalistki igrzysk w Rio.
Antybohaterka meczu: KINGA GRZYB
W drugiej połowie meczu w Astrachaniu źle zagrał cały polski zespół. Kinga Grzyb absolutnie nie jest zatem jedyną winowajczynią wysokiej porażki. Trzeba jednak przyznać, że to nie był dobry dzień skrzydłowej. To właśnie od najbardziej doświadczonej zawodniczki w całym zespole można było wymagać spokoju i podniesienia na duchu młodszych koleżanek. Tymczasem Grzyb myliła się na potęgę, dając kadrze sygnał do odwrotu. Nie trafiała z kontr, myliła się ze skrzydła, nie wykorzystała rzutu karnego.

Kluczowe sytuacje:
1' (0:0): ładna akcja Rosjanek, dogranie na koło, ale świetnie broni Weronika Gawlik. Dobry początek Polek!
3' (1:1): znowu broni rzut ze skrzydła Gawlik!
9' (6:4): Polki zgubiły piłkę w ataku, a po błyskawicznej kontrze i bramce Darii Samochiny Rosjanki po raz pierwszy na dwubramkowym prowadzeniu.
17' (9:7): kolejna dobra interwencja Gawlik. Kontra Polek, obrona w kole rywalek i rzut karny. Szansy na bramkę kontaktową nie wykorzystała jednak Sylwia Lisewska.
20' (10:9): serię błędów z obu stron przerwały w końcu biało-czerwone. Przechwyt w obronie i bramka z kontry Katarzyny Janiszewskiej.
21' (10:10): bramka na remis rzucona pomimo gry w osłabieniu! Po akcji całego zespołu bramkarkę rywalek pokonała najbardziej doświadczona w polskiej ekipie Kinga Grzyb.
23' (10:11): efektowny, zaskakujący i co najważniejsze skuteczny rzut z biodra Kingi Achruk. Polki na prowadzeniu!
25' (12:12): prawdziwa "bomba" z drugiej linii Sylwii Lisewskiej.
29' (14:13): dwie z rzędu interwencje Weroniki Gawlik. To do niej należał początek oraz ostatnie fragmenty pierwszej połowy.
35' (20:15): trzecia bramka Samochiny w ciągu zaledwie pięciu minuty gry w drugiej połowie. W dodatku rzutu karnego nie wykorzystała Kinga Achruk i Rosjanki błyskawicznie zbudowały większą przewagę.
36' (20:15): nie pierwszy tego dnia koszmarny rzut Marty Gęgi z nieprzygotowanej pozycji.
39' (22:16): kolejna strata Polek w ataku, kolejna udana kontra Rosjanek. Kadra Leszka Krowickiego zdemolowana.
41' (23:16): mocny i precyzyjny rzut z drugiej linii Antoniny Skorobogaczenko.
47' (24:19): po raz drugi w tym meczu rzutu karnego nie wykorzystała Marta Gęga. Wcześniej problemy ze skutecznością z siódmego metra miały też Kingi – Achruk i Grzyb.
52' (29:20): dziewięć bramek przewagi Rosjanek po kolejnej kontrze. Tym razem trafiła Jekaterina Lewsza. Niestety znowu po prostym błędzie Polek w ataku.
59' (31:20): ładna indywidualna akcja Darii Dmitriewej na zakończenie tego spotkania.
***
Polki przegrały w Astrachaniu wysoko, choć po pierwszej połowie wydawało się, że wbrew przewidywaniom wielu ekspertów nie poniosą klęski, która rozstrzygałaby o losach awansu na mistrzostwa świata. Niestety, odrobienie poniesionych ostatecznie w piątek strat rzeczywiście będzie graniczyło z cudem.
Rewanż 15 czerwca w Koszalinie. Transmisja od godz. 18:00 w TVP Sport, aplikacji mobilnej i na SPORT.TVP.PL.