Łotwa świętuje sensacyjny triumf Jeleny Ostapenko w wielkoszlemowym French Open – sukcesu pogratulowali jej prezydent Raimonds Vejonis i premier Maris Kucinsky. Wygraną 20-letniej tenisistki skomentowały też dawne gwiazdy – Billie Jean King i Chris Evert
Ostapenko została pierwszą w historii Łotwy triumfatorką wielkoszlemowej imprezy. Nigdy wcześniej też zawodnik z Łotwy nie zagrał w decydującym spotkaniu w imprezie tej rangi.
20-letnia tenisistka przyznała, że przed finałem miała sporo telefonów z gratulacjami z ojczyzny. Jak dodała, prezydent zadzwonił do jej matki, bo... nikt z przedstawicieli władz kraju nie dotarł do jej numeru telefonu komórkowego. W sobotę niespodziewanie 47. zawodniczka rankingu WTA pokonała w finale rozstawioną z "trójką" Rumunkę Simonę Halep 4:6, 6:4, 6:3.
"Ciężka praca, charakter i waleczny duch. To jest właśnie nasza Jelena Ostapenko! Jestem dumny" - napisał na Twitterze Vejonis po sobotnim zwycięstwie.
Kucinsky, wypowiadając się dla jednej z krajowych telewizji, podkreślił, że 20-letnia zawodniczka zanotowała fantastyczną wygraną.
"Łotwa może być teraz nazywana potęgą tenisową" - zaznaczył. Tamtejsze media określiły triumf Ostapenko jako jeden z największych sukcesów w historii łotewskiego sportu. Zawodniczka słynie z potężnego uderzenia. Prasa w ostatnich dniach powoływała się na statystyki, zgodnie z którymi średnia prędkość piłki po jej zagraniu w paryskim turnieju była większa niż u lidera rankingu ATP Brytyjczyka Andy'ego Murraya.
Ostapenko wcześniej trzykrotnie wystąpiła w finale turniejów WTA, ale żadnego z nich nie wygrała. W deblu triumfowała raz – w lutym w parze z Alicją Rosolską w Sankt Petersburgu. 8 czerwca 1997 roku, czyli w dniu narodzin tenisistki z Rygi, w Paryżu triumfował Gustavo Kuerten. Brazylijczyk do tego momentu nie wygrał żadnej innej imprezy tej rangi ani turnieju ATP.
"Jelena Ostapenko. Wow. Co za miejsce na pierwszy triumf w turnieju w singlu" - napisała w mediach społecznościowych słynna przed laty Amerykanka Billie Jean King.
Jej rodaczka Chris Evert doceniła również postawę Halep. – Byłam nieco zszokowana, oglądając wspaniały występ Jeleny w meczu przeciwko Halep... Simona pokazała klasę po porażce. Obie są mistrzyniami – podsumowała.
To pierwszy od 1933 roku, by w singlu w tym turnieju zwyciężył zawodnik nierozstawiony.