Polscy siatkarze zagrają w czwartek w Katowicach z Rosją, a podczas weekendu w Łodzi z USA i Iranem o awans do turnieju finałowego Ligi Światowej, który na przełomie czerwca i lipca zostanie rozegrany w brazylijskiej Kurytybie.
Do Brazylii poleci pięć najwyżej sklasyfikowanych zespołów w zbiorczej tabeli. Stawkę sześciu finalistów uzupełnią gospodarze.
Przed ostatnimi turniejami Polacy zajmują piąte miejsce, Iran – ósme, USA – dziewiąte, a Rosja – 10.
Trener Polaków Ferdinando De Giorgi poprowadzi kadrę w katowickim Spodku po raz drugi. W tej hali debiutował w roli selekcjonera 20 maja podczas towarzyskiego spotkania z Iranem, wygranego przez gospodarzy 3:0 w obecności 10 tys. kibiców.
– To jest historyczna hala. A polscy kibice są niewiarygodni – powiedział po tamtym pojedynku.
Teraz w Spodku jego podopieczni podejmą Rosjan. W trakcie MŚ 2014 akurat z tym rywalem Polacy zmierzyli się w Łodzi. Wtedy polski zespół prowadził do złotego medalu Stephane Antiga. Biało-czerwoni wygrali 3:2 i awansowali do półfinału.
Rosjanie w ubiegłotygodniowym turnieju LŚ we francuskim Pau przegrali z gospodarzami 1:3, ulegli USA 0:3 i wygrali z Włochami 3:2. W ich składzie nie było żadnego siatkarza z meczu w Łodzi sprzed trzech lat.
– Nasza reprezentacja się zmieniła. To prawda. Mamy może mniej doświadczonych zawodników, ale w dalszym ciągu to silna drużyna – powiedział były reprezentant Rosji Paweł Abramow.
W czerwcu 2001 roku wywalczył w Spodku z Rosją trzecie miejsce w Lidze Światowej po wygranej z Jugosławią 3:0.
– Oczywiście docelową, najważniejszą imprezą w tym roku są mistrzostwa Europy. W końcu Liga Światowa jest co rok. Ale też każdy zespół chce w niej wypaść jak najlepiej. Będziemy chcieli wygrać w Katowicach, Polacy z pewnością też, więc szykuje się ciekawe spotkanie – dodał były zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Zawodnicy Ferdinando De Giorgiego w Warnie ulegli gospodarzom 2:3, Brazylii 1:3 i pokonali 3:1 Kanadę, prowadzoną przez Antigę. W składzie w porównaniu z „mistrzowskim” meczem z Rosjanami zostało czterech zawodników: Paweł Zatorski, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak i Dawid Konarski.
Polacy z Bułgarii podróżowali samolotem do Wiednia, a następnie autokarem do Katowic.
Do poniedziałku sprzedanych zostało ok. 70 proc. biletów na mecz z Rosjanami.
Biało-czerwoni do Łodzi przeniosą się w piątek.
– Z krótkimi przerwami LŚ gościmy od 1999 roku. Można więc być pewnym, że w Atlas Arenie reprezentacja Polski będzie czuła się jak u siebie. Siatkarze deklarują, że bardzo lubią grać w Łodzi i kiedy to miasto na mapie LŚ było pominięte, nie byli zadowoleni. Łódź była też ważnym miejscem w drodze do zdobycia mistrzostwa świata w 2014 roku, wówczas mecze w Atlas Arenie obejrzało w sumie 102 tys. kibiców. Wierzymy, że tym razem fani również pomogą biało-czerwonym w zakwalifikowaniu się do Final Six w Kurtybie – powiedział dyrektor Wydziału Sportu UMŁ Marek Kondraciuk.
Łódź po raz szesnasty będzie gospodarzem meczów lub turniejów Ligi Światowej. Polacy łącznie w tych rozgrywkach w dawnym Pałacu Sportu, a następnie w hali Atlas Arena (od 2009 roku) rozegrali 29 spotkań, z których 16 zakończyło się ich zwycięstwem, a 13 porażkami.
Organizatorzy mają nadzieję, iż podobnie jak w poprzednich latach kibice nie zawiodą i w komplecie wypełnią Atlas Arenę. To może oznaczać, że na trybunach będzie ok. 13 tys. widzów z całej Polski. Na spotkanie wybierają się również siatkarze wicemistrzów kraju PGE Skry Bełchatów.
Turniej Final Six zaplanowany jest między 28 czerwca a 2 lipca w Brazylii.
Program meczów:
Katowice, czwartek
Iran – USA 17:15
Polska – Rosja 20:15
Łódź, sobota
USA – Rosja 17:15
Polska – Iran 20:15
niedziela
Rosja – Iran 17:15
Polska – USA 20:15
Następne