PŚ w wioślarstwie: cztery osady awansowały do finału

W sobotnie przedpołudnie pogoda nie rozpieszczała uczestników regat. Silny wiatr, padający deszcz oraz temperatura ok. 12 stopni to nie jest wymarzony klimat dla wioślarzy. Wicenciak z Czają swój wyścig popłynęli wolniej o 11 sekund niż w piątek, kiedy to ustanowili rekord Polski.

– Widać było po wynikach, że warunki są ciężkie. Wszyscy pływają wolniej, a my też nie chcieliśmy się "szarpać" przy takiej pogodzie. Jutro na szczęście ma być ładniej, lżejszy wiatr – opowiadał Wicenciak, który z Czają przypłynęli na trzecim miejscu w półfinale. Wygrali Nowozelandczycy przed Argentyńczykami.

– Z Argentyńczykami rywalizowałem dwa lata temu na Pucharze Świata. W tym roku też pokazali się z bardzo dobrej strony. W składzie finału nie ma żadnych niespodzianek, są Australijczycy, Norwegowie i Bułgarzy – ocenił Czaja.

Bez kłopotów do finału zakwalifikowali się biało-czerwoni w konkurencjach wagi lekkiej. W dwójce podwójnej Kowalski i Jankowski wygrali repasaż. W jedynkach Dorociak była druga w półfinale, a Mikołajczewski zajął trzecie, ostatnie premiowane awansem miejsce. Finały z udziałem Dorociak i Mikołajczewskiego rozegrane zostaną w sobotę po południu.

O udział w najlepszej szóstce nie musiała martwić się męska ósemka, bowiem do tej konkurencji zgłosiło się tylko pięć reprezentacji. W biegu o rozstawienie w finale osada w składzie: Zbigniew Schodowski, Bartosz Modrzyński, Ryszard Ablewski, Robert Fuchs, Krystian Aranowski, Mateusz Wilangowski Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak, Daniel Trojanowski (sternik) przegrała tylko z Niemcami. Trzecią lokatę zajęli Australijczycy.

Z polskich załóg do finału nie udało się awansować tylko Monice Kowalskiej w jedynce wagi lekkiej, która w finale C była czwarta (16. miejsce).

W Pucharze Świata w Poznaniu rywalizuje ponad 500 wioślarzy z 39 krajów. Finały w konkurencjach olimpijskich odbędą się w niedzielę