Przejdź do pełnej wersji artykułu

Nadzieja umiera ostatnia. Co zrobić, by awansować?

Łukasz Moneta (fot. PAP) Łukasz Moneta (fot. PAP)

Dzięki bramce w ostatnich minutach, reprezentacja Polski do lat 21 zremisowała z rówieśnikami ze Szwecji i zachowała szansę na awans do półfinału mistrzostw Europy. Nasz los nie jest już jednak wyłącznie w naszych rękach. Co musi się stać, by biało-czerwoni pozostali w turnieju?

DORNA: CHARAKTER I WIARA ZAPEWNIŁY NAM REMIS

Nie tak miały wyglądać te mistrzostwa. Po porażce ze Słowacją na inaugurację, biało-czerwoni już w drugim meczu musieli "grać o życie". Zaczęli – znów – świetnie. Gol już w 6. minucie ucieszył publiczność w Lublinie, dając nadzieję, że młodzi gracze szybko zapomnieli o kłopotach i całym zamieszaniu wokół kadry.

Później było już jednak coraz gorzej. Jeszcze przed przerwą Szwedzi trafili dwukrotnie, a Polakom groziło (za) szybkie pożegnanie z marzeniami. Nic więc dziwnego, że Tomasz Kędziora – kapitan zespołu – zebrał kolegów tuż po wyjściu z szatni, mobilizując do większego wysiłku. Treść tej kilkuminutowej dyskusji pozostanie zapewne tajemnicą "jedenastki"...


Cokolwiek zostało powiedziane – zadziałało. Druga połowa, a szczególnie jej końcówka, wyglądały w wykonaniu graczy w białych koszulkach i czerwonych spodenkach znacznie lepiej. W 90. minucie stało się to, na co wszyscy czekali: Krzysztof Piątek został przewrócony w polu karnym przez jednego z obrońców, a sędzia bez wahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł najlepszy na boisku Dawid Kownacki i pewnie pokonał bramkarza. 2:2.

Oddech ulgi po końcowym gwizdku czuć było nawet kilkaset kilometrów od stadionu. Choć jednak remis sprawia, że pozostajemy w grze, to już – niestety – nie na własnych warunkach...

Decydujące mecze naszej grupy w czwartek od 20:45. By awansować do półfinału, musimy wygrać z Anglikami w stosunku innym niż 1:0 (a najlepiej dwiema bramkami), licząc jednocześnie na to, że w starciu Szwecji ze Słowacją padnie remis (najlepiej 0:0 lub 1:1, o czym później). Jeśli tak będzie, trzy zespoły (Anglia, Słowacja, Polska) będą miały po 4 punkty.

Wówczas, przy zwycięstwie – na przykład – 2:0, a jednocześnie bezbramkowym remisie w drugim starciu, bilans goli pomiędzy trzema drużynami będzie następujący:

1. Polska – 3:2
2. Słowacja – 3:3
3. Anglia – 2:3

Zwycięstwo dwoma golami sprawia, że awansujemy niezależnie od wyniku drugiego meczu. Słowacy, jeśli zremisują ze Szwecją, w "małej tabeli" będą mieli na pewno 3 punkty i bilans 3:3 (zwycięstwo 2:1 z Polską i porażka 1:2 z Anglikami). Jeśli więc wygramy z Anglią "tylko" 1:0, to...

1. Słowacja – 3:3
2. Polska – 2:2
3. Anglia – 2:2

...zadziała punkt C regulaminu ("większa liczba zdobytych goli w meczach fazy grupowej rozegranych pomiędzy zespołami o których mowa") i na pewno nie uzyskamy bezpośredniego awansu z pierwszego miejsca.

Jeśli wygramy z Anglią 3:2/4:3/5:4/itd., niezależnie od tego, jak "wysoki" będzie remis Słowacji ze Szwecją, awansujemy. Bilans między trzema zespołami będzie wyglądał tak (przy 3:2):

1. Polska – 4:4
2. Anglia – 4:4
3. Słowacja – 3:3

W zremisowanym meczu ze Szwecją strzeliliśmy dwa gole, a Anglicy żadnego, więc zadziała punkt F regulaminu ("większa liczba zdobytych goli we wszystkich meczach grupowych").

Jeśli wygramy z Anglią 2:1, wszystkie zespoły będą miały bilans bramkowy 3:3. Wówczas brane będą też pod uwagę mecze ze Szwecją. Jeśli Słowacy zremisują z nimi np. 3:3 (lub wyżej), bilans będzie następujący:

1. Słowacja – 6:6
2. Polska – 5:5
3. Anglia – 3:3

Przy remisie Szwedów ze Słowakami 2:2 i naszej wygranej 2:1 z Anglią:

1. Słowacja – 5:5
-. Polska – 5:5
3. Anglia – 3:3

Co wówczas? Zastosowanie ma punkt G regulaminu ("mniejsza liczba punktów dyscyplinarnych ogółem, opartych wyłącznie na żółtych i czerwonych kartkach uzyskanych we wszystkich meczach fazy grupowej [czerwona kartka = 3 punkty, żółta kartka = 1 punkt, usunięcie z boiska za dwie żółte kartki w jednym meczu = 3 punkty]"). Jak wypadamy w tej kategorii?

1. Anglia – 3 punkty
2. Polska – 4 punkty
3. Słowacja – 4 punkty

Między Polską a Słowacją (te drużyny, ze względu na lepszy bilans są brane pod uwagę) jest teraz remis. W starciu z Anglikami trzeba więc nie tylko strzelać gole i walczyć o zwycięstwo, ale i – na wszelki wypadek – unikać żółtych, a tym bardziej czerwonych kartek. Jeśli i tu będziemy jednak ostatecznie szli ze Słowakami "łeb w łeb", o wszystkim zdecyduje... ranking UEFA.

Polskim kibicom pozostaje tylko wierzyć, byśmy właśnie tego typu "problemy" mieli po meczu z faworyzowanymi Lwami Albionu. Oby!

Źródło: SPORT.TVP.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także